Czy poszukiwany listem gończym Maksymilian F. mógł mieć przy sobie broń czarnoprochową? Czy policjanci go w ogóle nie przeszukali? Czy patrol zabierający zatrzymanego dostał protokół przeszukania? Czy wyciągnięcie broni przez zakutego w kajdanki jest możliwe? To najważniejsze pytania, na które policja musi odpowiedzieć po tragedii, do jakiej doszło w sobotę we Wrocławiu. Na razie śledczy milczą. My zadajemy pytania o tę tragedię Jerzemu Dziewulskiemu, ekspertowi policyjnemu i byłemu antyterroryście.