Tragiczny finał poszukiwań Marka Kubaczki z Katowic. Śledczy czekają na wyniki badań DNA

1 godzina temu

Od września trwały intensywne poszukiwania 34-letniego Marka Kubaczki, porwanego sprzed własnego bloku w tajemniczych okolicznościach. Sprawa gwałtownie nabrała ciężkiego, kryminalnego charakteru, a w śledztwie przewijały się nazwiska osób związanych ze środowiskiem pseudokibiców. Końcem listopada nastąpił przełom, jednak nie taki, na jaki wszyscy liczyli.

Podczas działań przeprowadzonych wspólnie przez policję i prokuraturę w powiecie radomszczańskim zabezpieczono ciało, które może należeć do 34-letniego Marka Kubaczki. Śledczy na tym etapie nie ujawniają dokładnych okoliczności ani miejsca odnalezienia zwłok. Z dostępnych informacji wynika jedynie,
że ciało miało znajdować się w grobie na cmentarzu w miejscowości Żytnie koło Radomska.
Policyjni technicy przez wiele godzin zabezpieczali ślady na miejscu zdarzenia.

Prokuratura potwierdza najważniejsze fakty

W piątek przeprowadziliśmy czynności wraz z policją w powiecie radomszczańskim i zabezpieczyliśmy zwłoki. Zostały przeprowadzone badania sekcyjne, a następnie zlecone badania genetyczne.
Czekamy na wyniki. Sekcja określi przyczynę zgonu, a badania DNA pozwolą na identyfikację zwłok.
Ze względu na dobro śledztwa nie mogę powiedzieć nic więcej —
mówi prokurator Aleksander Duda, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

To oznacza, iż oficjalne potwierdzenie tożsamości ofiary będzie możliwe dopiero po zakończeniu analiz genetycznych.

Do tematu wrócimy.

Idź do oryginalnego materiału