Według informacji podawanych przez grecki portal eKathimerini, we wtorek u wybrzeży greckiej wyspy Rodos doszło do zatonięcia łodzi transportującej migrantów. Dwie osoby zginęły.
Jak poinformowała policja w rozmowie z AFP, śmierć ponieśli „nastolatek i młodsze dziecko”.
Dodano również, iż należeli oni do grupy 63 osób ubiegających się o azyl. Pochodzili z Afganistanu, Syrii, Iranu i Egiptu. Statek z migrantami wypłynął z Turcji – podała AFP.
Tragedia u wybrzeży Rodos. Trwa akcja poszukiwawczo-ratunkowa
Trwa operacja poszukiwawczo-ratownicza u wschodnich wybrzeży wyspy – podał portal eKathimerini. Straż przybrzeżna przy wsparciu wolontariuszy poszukuje kolejnych potencjalnych ocalałych.
Również we wtorek publiczny nadawca Grecji ERT poinformował o znalezieniu na niewielkiej wyspie Pserimos należącej do archipelagu Dekanez 37 cudzoziemców, w tym 16 osób nieletnich. Migranci powiedzieli, iż zapłacili po trzy tysiące euro za przetransportowanie do Grecji. Operator łodzi uciekł, w sprawie trwa śledztwo.
Migranci próbują dostać się do Europy. Zginęło osiem osób
Do podobnej sytuacji u wybrzeży Rodos doszło w grudniu. Wówczas zginęło osiem osób, a 18 uratowano po tym jak łódź motorowa przewożąca migrantów się przewróciła.
Prowadzący do Grecji szlak wschodniośródziemnomorski jest najczęściej wybieraną drogą przez osoby próbujące dostać się do UE z Syrii, Afganistanu, Egiptu i Turcji. W ocenie ekspertów liczba migrantów przemieszczających się tą drogą będzie zwiększać się ze względu na niestabilną sytuację na Bliskim Wschodzie.
Źródło: eKathimerini, AFP
Syria upadła. Co dalej? Izrael, Turcja, Rosja w grze /interia/INTERIA.PL