W Krakowie doszło do dramatycznego splotu wydarzeń, który zakończył się śmiercią dwóch osób. 24-letnia kobieta zmarła w szpitalu po odniesionych obrażeniach, a jej partner, zatrzymany przez policję, odebrał sobie życie na komisariacie. Sprawa wstrząsnęła opinią publiczną.
We wtorek policja została wezwana do jednego z mieszkań w kamienicy na Kazimierzu, gdzie miało dojść do awantury. Funkcjonariusze musieli siłą wejść do lokalu. W środku zastali dramatyczny widok: ranna 24-letnia kobieta i jej partner po próbie samobójczej.
Kobieta w ciężkim stanie została przetransportowana do szpitala, jednak lekarze nie zdołali uratować jej życia. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony na komisariat, gdzie miał złożyć wyjaśnienia.
Dramat na komisariacie
Na komisariacie mężczyzna miał zostać przesłuchany w związku z wydarzeniami z kamienicy. Jednak sytuacja wymknęła się spod kontroli – zatrzymany wyrwał funkcjonariuszom broń, zabarykadował się w jednym z pomieszczeń i popełnił samobójstwo.
Tragedia, która rozegrała się na terenie jednostki policji, budzi wiele pytań o procedury bezpieczeństwa i sposób nadzoru nad zatrzymanymi.
Dochodzenie w toku
Sprawą zajmują się w tej chwili prokuratura oraz wydziały kontrolne policji. najważniejsze będzie ustalenie, jak doszło do przejęcia broni przez zatrzymanego oraz czy można było zapobiec tej tragedii. Wydarzenie wstrząsnęło nie tylko mieszkańcami Krakowa, ale także funkcjonariuszami, którzy byli świadkami dramatycznych scen.