To zarzucają ks. Michałowi O. Wiadomo, co jest w akcie oskarżenia

Zdjęcie: Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Wyborcza.pl


Dziennikarze dotarli do treści aktu oskarżenia ws. Fundusz Sprawiedliwości. Dotyczy on m.in. ks. Michała O. Co znajduje się w dokumencie?
Akt oskarżenia: Na początku lutego Prokuratura Krajowa złożyła akt oskarżenia ws. Funduszu Sprawiedliwości. Do jego treści dotarli dziennikarze OKO.press i tvn24.pl. Dokument ma 377 stron, z czego około połowę stanowi lista dowodów. Akt dotyczy ks. Michała O. i pięciorga urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości: Urszuli D., Karoliny K., Marcina M., Wojciecha Z. i Moniki G.

REKLAMA







Zarzuty: OKO.press podkreśla, iż większość zarzutów dla tych osób dotyczy dotacji, którą resort sprawiedliwości przyznał w 2020 roku Fundacji Profeto. "Prokuratura dowodzi, iż konkurs od początku ustawiony był tak, by to właśnie fundacja ks. O. otrzymała pieniądze z FS. Tymczasem nie spełniała ani warunków formalnych (w statucie nie miała odpowiednich zapisów), ani merytorycznych. Nie przedstawiła dowodów, iż wcześniej zajmowała się pomocą pokrzywdzonym przestępstwem, zasobu lokalowego (miał dopiero powstać) ani odpowiedniej kadry" - pisze portal.


Zobacz wideo Kaleta o śledztwie ws Funduszu Sprawiedliwości: Sprawa Bodnarowi się sypie, jego ekipa to partacze



O co jeszcze są oskarżeni? Chodzi również o nieprawidłowości przy konkursach, w których dotacje wygrały Fundacja Instytut Prawa Ustrojowego, Fundacja Centrum Pomocy Pokrzywdzonym i Prewencji Przestępczości oraz Fundacja Lux Veritatis o. Tadeusza Rydzyka. Podejrzani zostali też oskarżeni o przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz poświadczenie nieprawdy w dokumentach w celu przywłaszczenia mienia znacznej wartości. Dodatkowo, ks. Michał O. oraz dwie urzędniczki - Urszula D. i Karolina K. - są oskarżeni o działanie w ramach zorganizowanej grupy przestępczej. Duchowny ma odpowiedzieć również za pranie pieniędzy.
Czytaj także: Atak Rosji na kraje bałtyckie w ciągu dwóch lat? "Ryzyko będzie rosło".
Źródło: OKO.press