„Tato, padł mi telefon”. Na starą bajkę wyciągnęli ponad 10 tysięcy złotych

3 godzin temu

Blisko 11 tysięcy złotych stracił mężczyzna, który myśląc, iż pomaga córce dokonał trzech przelewów na obcy rachunek bankowy. Oszuści po raz kolejny wykorzystali starą metodę „na uszkodzony telefon”.

Do Komisariatu Policji w Świebodzicach zgłosił się 68-letni mieszkaniec powiatu świdnickiego, który poinformował, iż został oszukany przez osobę podającą się za jego córkę.

– Mężczyzna otrzymał z nieznanego mu numeru wiadomość sms, z której wynikało, iż telefon córki został uszkodzony i iż nie ma jak dostać się na swoje konto banowe. Po krótkiej rozmowie rozmówczyni prosiła o pomoc finansową na zakup nowego aparatu telefonicznego. Podczas dalszej konwersacji przekazała numer rachunku bankowego na który mężczyzna przelał środki. Kilka godzin później 68-latek zorientował się, iż padł ofiarą oszustów – relacjonuje asp. Magdalena Ząbek z KPP w Świdnicy.

– Apelujemy o ostrożność i rozwagę! Często stosowaną przez oszustów metodą jest podszywanie się pod znajomych czy rodzinę i zwracanie się z prośbą o pilną pożyczkę. Aby nie paść ofiarą oszustów, radzimy weryfikować, czy taka wiadomość jest prawdziwa. Nie śpieszmy się z przelewem! Najpierw skontaktujmy się z nimi telefonicznie i upewnijmy się, czy faktycznie to oni potrzebują tego rodzaju pomocy. Nie kierujmy się pośpiechem, ale zdrowym rozsądkiem – zachęca oficer prasowa komendy policji w Świdnicy.

Idź do oryginalnego materiału