Granat moździerzowy produkcji radzieckiej bez zapalnika zabrali dziś saperzy z ulicy Wyspiańskiego w Tarnobrzegu. Na pocisk natrafili pracownicy firmy prowadzącej prace ziemne. Nie było konieczności ewakuacji ludzi.
Mówi starszy chorąży sztabowy Tomasz Kopaczewski, dowódca patrolu saperskiego numer 7 z 18 Pułku Saperów w Nisku.
Dowódca Kopaczewski radzi jak się zachować w przypadku znalezienia niewybuchu.
Dowódca patrolu saperskiego z Niska podkreślił, iż wraz z nastaniem wiosny saperzy mają więcej pracy. Ma to związek z aurą, która sprzyja pracom polowym, na budowie czy w ogródku. Podczas takich robót często odkrywane są niewybuchy.