Litewska Prokuratura Generalna i Biuro Policji Kryminalnej poinformowały o rozbiciu zorganizowanej grupy przestępczej, która planowała przeprowadzenie czterech zamachów terrorystycznych na terenie różnych państw europejskich. Według śledczych grupa ta była koordynowana przez obywateli Rosji powiązanych z tamtejszymi służbami.
Służby udaremniły serię zamachów. Sprawa dotyczy też Polski
Z ustaleń Litwinów wynika, iż 19 lipca obywatel Litwy Aleksandras Š. razem ze wspólnikami wykorzystał usługi firm kurierskich DHL i DPD, aby z Wilna wysłać cztery paczki zawierające domowej roboty ładunki wybuchowo. Dwie z przesyłek trafiły drogą lotniczą do Wielkiej Brytanii, kolejne dwie ciężarówkami do Polski.
W kolejnych dniach doszło do eksplozji. 20 lipca na lotnisku w Lipsku (Niemcy) ładunek wybuchł tuż przed załadunkiem na samolot DHL lecący do Wielkiej Brytanii.
Dzień później eksplozja miała miejsce w ciężarówce DPD w Polsce. 22 lipca trzeci ładunek eksplodował w magazynie DHL w Birmingham. Czwarty ładunek, również wysłany do Polski, nie zadziałał z powodu usterki technicznej.
Zarzuty w sprawie usłyszało już 15 osób
Do konstrukcji bomb wykorzystano m.in. termit, czyli substancję o bardzo wysokiej temperaturze spalania. Ładunki były zamaskowane m.in. w opakowaniach po kosmetykach. W działania zaangażowane były służby z Litwy, Polski, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Holandii, Łotwy, Estonii, USA oraz Kanady.
W toku śledztwa przeprowadzono ponad 30 przeszukań w czterech krajach. Zabezpieczono m.in. materiały wybuchowe ukryte w puszkach po żywności oraz detonatory.
Zarzuty w sprawie usłyszało już 15 osób: obywateli Rosji, Litwy, Łotwy, Estonii i Ukrainy. Grozi im choćby dożywocie.