Kościół wypełnił się żałobnikami – przybyła rodzina, sąsiedzi, znajomi, a także mieszkańcy całej okolicy. Wszyscy, poruszeni tragedią matki i córki, z trudem mogli pogodzić się z tym, co się stało. Pytanie "dlaczego?" wybrzmiewało w sercach wielu – dlaczego właśnie one, dlaczego teraz?