Szokujące sceny przed dworcem. Jest nagranie. Co się wydarzyło? Policja już działa [22.07.2025]

6 godzin temu

Służby w stolicy prowadzą szczegółowe wyjaśnienia dotyczące zdarzenia z udziałem dwóch mężczyzn, które miało miejsce 21 czerwca 2025 roku w bezpośrednim sąsiedztwie budynku Dworca Centralnego w Warszawie. Incydent ten zyskał szeroką rozgłos medialny po tym, jak nagranie przedstawiające końcową fazę starcia zostało upublicznione w mediach społecznościowych, wywołując liczne dyskusje i kontrowersje wśród użytkowników Internetu.

Fot. Warszawa w Pigułce

Został zabezpieczony monitoring, który zarejestrował zajście. Zdarzenie miało miejsce wieczorem 21 czerwca br.

Obydwaj mężczyźni to obcokrajowcy. Jeden z nich to kierowca przewozu osób „na aplikację” i to on pierwszy miał fizycznie zaatakować drugiego, a finalnie zostać… https://t.co/4Gu8BA8xpl

— Policja Warszawa (@Policja_KSP) July 22, 2025

Materiał filmowy, który trwa zaledwie kilkanaście sekund, został zarejestrowany przez przypadkowego świadka zdarzenia, który w momencie incydentu znajdował się w samochodzie zaparkowanym na przydworcowym parkingu. Nagranie pokazuje brutalne zachowanie jednego z uczestników konfliktu, który okłada pięściami drugiego mężczyznę, a następnie opuszcza miejsce zdarzenia. Jednak fragment ten nie dokumentuje początkowych okoliczności, które doprowadziły do eskalacji sytuacji i fizycznej konfrontacji między uczestnikami.

Po pojawieniu się nagrania w przestrzeni internetowej materiał został udostępniony przez licznych użytkowników różnych platform społecznościowych.

Komenda Stołeczna Policji, obserwując narastające napięcia społeczne związane z rozpowszechnianiem się nagrania oraz towarzyszących mu nieprawdziwych interpretacji, zdecydowała się na oficjalne wyjaśnienie faktycznych okoliczności zdarzenia. We wtorkowym komunikacie 22 lipca 2025 roku służby przekazały najważniejsze informacje, które znacząco zmieniają perspektywę postrzegania całego incydentu przez opinię publiczną.

Zgodnie z ustaleniami śledztwa przeprowadzonego przez stołeczną policję, do konfliktu między dwoma mężczyznami doszło w dniu 21 czerwca 2025 roku. Funkcjonariusze zabezpieczyli nagrania z systemu miejskiego monitoringu, które zarejestrowały pełny przebieg zdarzenia, łącznie z jego początkowymi fazami, niedostępnymi na nagraniu rozpowszechnianym w Internecie. Te dodatkowe materiały filmowe pozwoliły na rekonstrukcję rzeczywistego przebiegu wydarzeń i ustalenie faktycznej sekwencji działań podejmowanych przez uczestników konfliktu.

Najważniejszym ustaleniem prowadzonego śledztwa jest fakt, iż obaj mężczyźni uczestniczący w konflikcie to obcokrajowcy przebywający na terytorium Polski. Ta informacja całkowicie podważa narrację przedstawianą przez część komentatorów, którzy próbowali przedstawić incydent jako atak obcokrajowca na polskiego obywatela. Dodatkowo śledztwo ujawniło, iż jeden z uczestników zdarzenia wykonuje zawód kierowcy świadczącego usługi przewozu osób w ramach aplikacji transportowej.

Został zabezpieczony monitoring, który zarejestrował zajście. Zdarzenie miało miejsce wieczorem 21 czerwca br. Obydwaj mężczyźni to obcokrajowcy. Jeden z nich to kierowca przewozu osób „na aplikację” i to on pierwszy miał fizycznie zaatakować drugiego, a finalnie zostać pobitym. Z dotychczasowych ustaleń wynika, iż żaden z mężczyzn nie chciał złożyć w tej sprawie zawiadomienia.” – czytamy w oświadczeniu policji.

Szczegółowa analiza materiałów z monitoringu oraz zeznania świadków pozwoliły funkcjonariuszom na ustalenie faktycznej sekwencji wydarzeń, która znacząco różni się od pierwotnych interpretacji opartych wyłącznie na fragmentarycznym nagraniu z internetu. Okazało się, iż to kierowca aplikacji transportowej jako pierwszy podjął działania agresywne, inicjując fizyczną konfrontację z drugim mężczyzną. Jednak w trakcie dalszego przebiegu altercacji sytuacja odwróciła się i pierwotny agresor ostatecznie został pobity przez swojego przeciwnika.

Ta informacja fundamentalnie zmienia perspektywę postrzegania całego zdarzenia i pokazuje, jak mylące mogą być fragmentaryczne nagrania pozbawione adekwatnego kontekstu. Pierwotne interpretacje sugerowały nieprowokowany atak na niewinną osobę, podczas gdy rzeczywisty przebieg wydarzeń wskazuje na bardziej złożoną sytuację, w której ofiara nagrania była faktycznie pierwotnym agresorem.

Dodatkowym elementem, który komplikuje możliwość wyciągnięcia prawnych konsekwencji wobec uczestników zdarzenia, jest fakt, iż żaden z mężczyzn nie wyraził chęci złożenia oficjalnego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Ta postawa obu stron konfliktu znacząco ogranicza możliwości prowadzenia dalszego postępowania karnego, ponieważ w przypadku czynów ściganych z oskarżenia prywatnego niezbędne jest złożenie stosownego wniosku przez pokrzywdzonego.

Idź do oryginalnego materiału