Gdyby ci, którzy w Łodzi strzelali do ludzi fajerwerkami byli dorośli, mogliby kolejnych parę lat spędzić w więzieniu. Okazało się jednak, iż była to grupa nastolatków, których bardzo gwałtownie namierzyła policja. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale strażacy nieustająco ostrzegają, iż coś, co jest rozgrzane do 1000 stopni Celsjusza, naprawdę może zrobić krzywdę.