Komisarz polityki zagranicznej UE Josep Borrell w październiku powiedział: „Nie wierzcie fałszywym wiadomościom dotyczącym naszej pomocy dla narodu palestyńskiego. jeżeli chodzi bardziej ogólnie o naszą pomoc dla narodu palestyńskiego, czasami mówiono, iż jest ona wykorzystywana do finansowania Hamasu. To po prostu nieprawda.
Bardzo dokładnie monitorujemy, na co idą nasze fundusze i są one przeznaczane na pokrycie podstawowych potrzeb ludności palestyńskiej. Jesteśmy gotowi dokonać przeglądu jeszcze raz, a Komisja dokona tego przeglądu. Europejczycy nie powinni jednak tolerować fałszywych oskarżeń ani rozpowszechniać fałszywych wiadomości, które podważają naszą trudną pracę w terenie”.
Nie ma wątpliwości, iż każdy inny większy zachodni darczyńca dla Gazy naprawdę wierzy, iż tak jest.
A jednak Hamasowi udało się w jakiś sposób zbudować sieć tuneli, która jest ponad dwukrotnie dłuższa niż tunele nowojorskiego metra. Wymaga to milionów ton betonu. Do tego betonu potrzebne są setki tysięcy ton cementu. Cały cement w Gazie jest importowany. Dostarczany jest poprzez Mechanizm Odbudowy Gazy (GRM – Gaza Reconstruction Mechanism) – skomplikowaną metodę, na którą Izrael zgodził się w 2014 r., a zgodnie z którą wszystkie materiały budowlane i towary podwójnego zastosowania importowane do Gazy są sprawdzane i przekazywane wyłącznie zatwierdzonym wykonawcom z Gazy w ramach określonych projektów, takich jak oczyszczalnie ścieków. Strona internetowa GRM stara się być jak najbardziej przejrzysta, aby pokazać, dokąd trafiają wszystkie materiały.
Jest oczywiste, iż wszyscy – łącznie z Izraelem – nie docenili poziomu kontroli, jaką Hamas ma nad każdym aspektem gospodarki Gazy.
Szacuje się, iż Brygady Al Kassam Hamasu liczą 30 tysięcy członków, a powiązane z nimi grupy terrorystyczne prawdopodobnie dodatkowo około 10 tysięcy. Oznacza to, iż mniej więcej jeden na 15 dorosłych mężczyzn w Gazie jest terrorystą – są w każdym budynku, każdej szkole, każdym meczecie, każdym szpitalu, w każdej fabryce, w każdej organizacji pozarządowej i oczywiście u każdego wykonawcy robót budowlanych. A co najmniej tyle samo osób jest zatrudnionych przez sam rząd Hamasu, co oznacza, iż być może co siódmy dorosły mężczyzna może być uważany za informatora.
Hamas może zdobyć tysiące ton cementu, którego potrzebuje, odbierając może 10% z każdej tony importowanej do Gazy, zmuszając wykonawców do zawyżania ilości cementu potrzebnego do realizacji ich projektów, tak by księgowi w UE i gdzie indziej nie mogli znaleźć jakichś rozbieżności.
Free Press opublikowała artykuł, który tylko pozornie nie jest z tym związany: „Rafah. – W sobotę 30 grudnia wyważono nasze drzwi wejściowe i dwudziestu zamaskowanych mężczyzn wtargnęło do środka i zabrało mojego ojca, powszechnie szanowanego i wysoko wykształconego imama tutaj, w Gazie. Jeden ciągnął go za głowę, drugi chwycił za brodę. Mój młodszy brat próbował interweniować i przekonywać porywaczy, ale go pobili. Mam chorobę, która utrudnia mi oddychanie, więc jedyne, co mogłem zrobić, to patrzeć, jak rozgrywa się ten horror. Wiem, iż jeżeli Hamas zabije mojego ojca, powiedzą, iż zrobiła to armia izraelska. Ale mojemu ojcu bardzo zależało na tym, byśmy w przypadku jego śmierci ujawnili nikczemne żądania, jakie wobec niego stawiano. Była to jego ostatnia prośba do nas, dosłownie w chwili, gdy go wynoszono za drzwi, abyśmy w przypadku jego śmierci opublikowali prawdziwy powód jego śmierci i brzmi on następująco: Nie chciał głosić tego, co kazał mu Hamas. Nie chciał powiedzieć Gazańczykom, iż brutalny opór i posłuszeństwo Hamasowi to jest najlepszy sposób na wyjście z naszego obecnego piekła.”
Daje to niewielkie pojęcie o tym, jak Hamas kontroluje każdy aspekt życia Gazańczyków, nieważne jak trywialny. I Hamas zachował znaczną część tej mocy choćby dzisiaj. W Gazie człowiek albo jest członkiem Hamasu, zwolennikiem Hamasu, informatorem Hamasu, albo śmiertelnie boi się Hamasu. Każdy reporter, każdy lekarz, każdy pracownik fabryki, każdy rolnik, każda matka, każde dziecko. Zostali uwarunkowani, aby mówić reporterom, organizacjom pozarządowym i ludziom Zachodu tylko to, co Hamas pozwala im mówić – bo inaczej spotka ich okrutna kara.
Nie można ufać ani jednej informacji pochodzącej z Gazy od osoby, która tam mieszka lub której rodzina tam mieszka. To nie przypadek, iż na przestrzeni lat jedyne strzępy informacji skierowane przeciwko Hamasowi, które napływają ze Strefy Gazy, pochodzą z anonimowych źródeł. Widzieliśmy wiele przypadków „naocznych świadków” i pracowników medycznych obwiniających Izrael za rzeczy, które, jak się później okazało, nigdy się zdarzyły. Od wielu lat wiemy, iż Hamas bezpośrednio grozi dziennikarzom, którzy muszą pisać tylko to, co Hamas chce, żeby pisali.
Jak pokazuje historia imama, Hamas torturuje, więzi i zabija Gazańczyków, którzy nie przestrzegają jego zasad. W przeszłości Hamas wykorzystywał zamieszanie wojny do zabijania swoich wrogów politycznych i zrzucania winy za ich śmierć na Izrael. Każda historia, która wychodzi z Gazy, o rozstrzeliwaniu cywilów przez wojska IDF, jest nie tylko podejrzana, ale należy ją uznać za kłamstwo. Oczywiście wielu cywilów ginie w nalotach wymierzonych w cele terrorystyczne, ale nie należy wierzyć w liczby i okoliczności.
Świat zachodni nie jest choćby w stanie wyobrazić sobie poziomu kontroli, jaką Hamas ma nad Gazą. Ale jeżeli ufają informacjom napływającym z Gazy, to jak wyjaśnią, skąd pochodzi cały ten cement, który zużyto do budowy tuneli?
Elder of Ziyon – blog amerykańskiego badacza nad antysemityzmem w mediach i organizacjach.
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Źródło: listyznaszegosadu.pl