Na pozór normalnie wyglądający obrazek, który przedstawia relacje rodzinne, kryje wiele tajemnic, ale przede wszystkim też pewnych wypaczeń. Tylko najdociekliwszy i najbardziej spostrzegawczy potrafią dojrzeć nieprawidłowości. Bo jest kilka kwestii, które nie pasują do obrazka "szczęśliwej rodziny". Niech was nie zwiodą ich uśmiechy i to, iż siedzą przy jednym stole. Nie dla wszystkich jest tam miejsce i nie wszyscy dostaną porcję świątecznego obiadu.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak Luna reaguje na komentarze, iż rodzice kupili jej karierę? "Moja rodzina nie zna nikogo w branży" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
Uśmiech to tylko pozory. Tu nic nie jest takie, jak się wydaje
Wielopokoleniowa rodzina przedstawiona na obrazku, wydaje się być szczęśliwa. Uśmiechają się wzajemnie, siedzą przy stole. Jest mama, tata, dziadek. Są też dzieci - chłopiec i dziewczynka oraz kobieta siedząca tłem, która może być babcią, ciocią, sąsiadką, lub inną bliską osobą. Co zatem budzi niepokój i burzy obraz "szczęśliwej rodziny"?
Zagadka została opublikowana na w FB poście, a pod nią pojawiła się masa komentarzy. Internauci dość gwałtownie zauważyli, co może być nie tak. Zanim sprawdzisz odpowiedzi, postaraj się wyłapać drobne szczegóły, które nie pasują do sielanki.
Po dokładnym przyjrzeniu się, na grafice pojawia się szereg nieprawidłowości. Potrafisz je dojrzeć?
Najważniejsze jest to, iż w tej łamigłówce nie ma złych odpowiedzi, bo każdy na swój sposób może interpretować to, co widzi. Na pierwszy rzut oka możemy stwierdzić, iż w tej "szczęśliwej rodzinie" jest problem z:
alkoholem - członkowie rodziny mają czerwone nosy;
przemocą domową - chłopczyk ma na policzku plaster;
ignorowanie starszego pokolenia - nikt nie zwraca uwagi na dziadka, który nie ma choćby krzesła ani talerzyka;
problemy w relacjach - mama skupiona jest wyłącznie na chłopcu, a dziewczynka wydaje się pominięta, nikt na nią nie patrzy;
romans? zdrada? - mąż zdaje się nie patrzeć na żonę, przy której boku siedzi, a kobietę z naprzeciwka;
problemy z odżywianiem, a może choćby i karanie dzieci głodem - brakuje jednego talerza dla chłopca.
A wam co rzuciło się w oczy?