W środę 8 października dyżurny komendy Policji w Zamościu został powiadomiony o znalezieniu w miejscowości Kosobudy dwóch przedmiotów przypominających granaty. – Leżące w odległości kilku metrów od drogi przedmioty odnalazła, spacerująca po Roztoczańskim Parku Narodowym, mieszkanka Zwierzyńca. Kobieta natychmiast zaalarmowała policjantów – informuje oficer prasowy KMP Zamość podkomisarz Dorota Krukowska-Bubiło.Na miejsce skierowani zostali miejscowi policjanci, którzy potwierdzili zgłoszenie. Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce znaleziska do czasu przyjazdu patrolu saperskiego, uniemożliwiając osobom postronnym dostęp do tych przedmiotów.PRZECZYTAJ TEŻ: Nie żyje 10-latek, 12-latkowi amputowano nogę. Sprawca potrącił czterech chłopców i uciekłBezpiecznym usunięciem skorodowanych granatów ręcznych, prawdopodobnie z czasów II wojny światowej, zajęli się później saperzy. Patrol rozminowania sprawdził również pobliski teren, ale nic więcej nie znaleziono. Nie znaczy to, iż w lasach w RPN-ie czy na polach żadnego niewybuchu już nie znajdziemy. Ziemia cały czas skrywa historię sprzed kilkudziesięciu lat. Ważne, żeby w przypadku natrafienia na taką rzecz zachowali rozwagę. – Niewybuchy i niewypały mimo, iż tyle lat znajdowały się pod ziemią przez cały czas są niebezpieczne. choćby stare i zardzewiałe stanowią zagrożenie, dlatego apelujemy do wszystkich, którzy ujawnią tego rodzaju przedmioty, aby pod żadnym pozorem ich nie podnosić, odkopywać, przemieszczać w inne miejsce i próbować rozbrajać. W przypadku znalezienia niewypału czy niewybuchu należy niezwłocznie powiadomić Policję, a miejsce odnalezienia zabezpieczyć przed przypadkowym dostępem osób postronnych – poucza podkomisarz Dorota Krukowska-Bubiło.