Śmiertelnie pobił współlokatora i mieszkał ze zwłokami przez ścianę. Zapraszał choćby gości

1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl // KMP w Bydgoszczy


W bloku na terenie Bydgoszczy znaleziono ciało. Policja ustaliła, iż mężczyzna zmarł po tym, jak został pobity przez swojego kolegę. Poinformowano, iż podejrzany przez półtora miesiąca mieszkał w pokoju, za ścianą którego znajdowały się zwłoki. Co jeszcze wiadomo o sprawie?
Zwłoki w mieszkaniu: W połowie stycznia mieszkanka bloku przy ulicy Nałkowskiej w Bydgoszczy zawiadomiła policjantów. Kobieta przekazała, iż od pewnego czasu w klatce czuć było woń charakterystyczną dla rozkładających się zwłok. Zaczęto wtedy sprawdzać lokale znajdujące się w bloku. W jednym z mieszkań znaleziono ciało mężczyzny.


REKLAMA


Zatrzymano dwie osoby: Policjanci ustalili, iż związek ze sprawą może mieć dwóch mężczyzn, którzy byli w przeszłości albo są w tej chwili najemcami pokoi w jednym z mieszkań. Zostali oni zatrzymani. Ponadto funkcjonariusze zdołali określić datę zgonu właściciela lokalu. Zmarł on w nocy z 28 na 29 listopada 2024 roku. Od tego dnia jego zwłoki znajdowały się w mieszkaniu.


Zobacz wideo Czy można oszukać wariograf? Biegły sądowy rozwiewa wątpliwości [Oskarżam. Kryminalny cykl Gazeta.pl]


Zarzuty dla 57-latka: 17 stycznia policjanci przedstawili zarzuty jednemu z zatrzymanych. Dotyczą one spowodowania ciężkich obrażeń ciała, które doprowadziły do śmierci mężczyzny. Ustalono, iż w dniu zgonu doszło między agresorem a jego ofiarą do kłótni. Policja przekazała, iż 57-latek pobił swojego kolegę i nie udzielił mu pomocy. Funkcjonariusze poinformowali, iż przez półtora miesiąca sprawca mieszkał w pokoju obok pomieszczenia, gdzie znajdowały się zwłoki, a choćby zapraszał do siebie gości. 57-latek został tymczasowo aresztowany. Może mu grozić choćby dożywocie.
Więcej: O przerażającym odkryciu z województwa lubuskiego przeczytasz w artykule "Zmumifikowane ciało mężczyzny w mieszkaniu socjalnym. 'Nie chcieliśmy wchodzić z butami w życie'".Źródło: Komenda Miejska Policji w Bydgoszczy
Idź do oryginalnego materiału