![](https://images4.polskie.ai/images/289565/27543982/1e6ef5a2f7ef5ad45676deaec7de7572.jpg)
![](https://images4.polskie.ai/images/289565/27543982/628b3edb7f72a778fe37600fc8992dfe.jpg)
Jak podaje TVN24, o zdarzeniu, które miało miejsce w parafii w Łukowie, kurię zawiadomił ojciec 15-latka. Organista miał wysyłać byłemu ministrantowi treści dla dorosłych. Rzecznik Diecezji Siedleckiej ks. dr Paweł Bielecki, cytowany przez serwis, poinformował, iż sprawa została zgłoszona na prokuraturę, a organista rozwiązał umowę z parafią. Pracował w niej 18 lat. Bielecki zaznaczył, iż na mężczyznę nigdy wcześniej nie było żadnych skarg.
Nastolatek otrzymywał dziwne wiadomości i zdjęcia
Ojca nastolatka zaniepokoić miało to, iż jego syn „zamknął się w sobie” w ostatnich miesiącach — podaje „Dziennik Wschodni”. Matka byłego ministranta miała odkryć, iż 15-latek rozmawiał z parafialnym organistą na czacie internetowym. Później rodzice zauważyli treści, które chłopak otrzymywał — treści dla dorosłych, zdjęcia organisty, dziwne wiadomości — pisze „Dziennik Wschodni”.
W sprawie wszczęto dochodzenie. Jolanta Niewęgłowska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Łukowie, zdradziła w rozmowie z dziennikiem, iż dotyczy ono „elektronicznej, seksualnej korupcji małoletniego”. Grozi za nią do 3 lat więzienia. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów, trwa analiza materiałów dowodowych, w tym danych z nośników elektronicznych.
Ojciec 15-latka zaznaczył, w rozmowie z gazetą, iż na zdjęciach, które wysyłał organista, było widać także inne osoby małoletnie. O zdarzeniu poinformowane zostały już inne rodziny. Ojciec nastolatka powiedział, iż „z tego, co wie, będą kolejne zawiadomienia”.