Siemoniak publikuje dane MSWiA. Rekordowa liczba przestępstw cudzoziemców za rządów PiS

5 godzin temu

Tomasz Siemoniak, Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, opublikował 19 lipca 2025 roku na platformie X dane dotyczące przestępstw popełnianych przez cudzoziemców w Polsce. Wykazał, iż w ciągu ostatnich 15 lat (2010–2025) najwięcej zabójstw, o które podejrzani byli cudzoziemcy, miało miejsce w 2021 roku – za rządów PiS. „Gdzie wtedy byli działacze PiS?” – pytał, zarzucając poprzedniej ekipie hipokryzję i zaniedbania.

Ważne dane o rządach PiS. Najwięcej zabójstw (w okresie 2010-2025), o które byli podejrzani cudzoziemcy było w 2021. Gdzie byli wtedy działacze PiS? Demonstrowali? Ostrzegali? Nic z tych rzeczy. Na masową skalę wydawali polskie wizy w procederze, którego korupcyjny charakter… https://t.co/sHuk9NFBJW

— Tomasz Siemoniak (@TomaszSiemoniak) July 19, 2025

Wpis pojawił się w szczególnym momencie – dokładnie w dniu, w którym Konfederacja zorganizowała ogólnopolskie protesty pod hasłem „Stop imigracji!”. Odpowiedź ministra nie była przypadkowa. Ale dane, na które się powołuje, otwierają nieco szerszy obraz niż ten, który próbują dziś nakreślić politycy – po obu stronach sporu.

Rekord z 2021 roku

Z opublikowanych przez Siemoniaka informacji wynika, iż w 2021 roku w Polsce doszło do 634 zabójstw, a 43 podejrzanych to cudzoziemcy – to najwyższy odsetek w ostatnich 15 latach. Minister zestawił te dane z tzw. aferą wizową, która według prokuratury objęła nielegalne przyspieszanie procedur wizowych dla obywateli Azji i Afryki. Zarzuty usłyszało w tej sprawie dziewięć osób, w tym były wiceminister.

„Demonstrowali? Ostrzegali? Nic z tych rzeczy. Na masową skalę wydawali polskie wizy w procederze, którego korupcyjny charakter podejrzewa prokuratura. Obłuda bez granic!” – napisał Siemoniak.

Więcej niż jeden rok

Dane, które przytoczył minister, nie są nowe. Już wcześniej publikował je rzecznik MSWiA, Jacek Dobrzyński. Wynika z nich, iż liczba przestępstw z udziałem cudzoziemców rosła w latach 2015–2021, a następnie zaczęła spadać. Widać to wyraźnie zarówno w kategorii zabójstw, jak i gwałtów.

Zabójstwa (liczba ogółem / podejrzani cudzoziemcy):

  • 2015: 502 / 4
  • 2020: 645 / 33
  • 2021: 634 / 43
  • 2023: 565 / 40
  • 2024: 503 / 32
  • 2025 (I półrocze): 272 / 13

Gwałty – podejrzani cudzoziemcy:

  • 2023: 58
  • 2024: 48
  • 2025 (I półrocze): 30

Dobrzyński, komentując te dane, nie pozostawił wątpliwości:

„Ci, którzy twierdzą, iż cudzoziemcy najczęściej popełniają zabójstwa i gwałty, perfidnie kłamią, siejąc dezinformację.”

Rzecznik dodał, iż od 2024 roku widoczna jest poprawa, która – jego zdaniem – wynika z nowego podejścia do polityki migracyjnej. MSWiA podaje m.in., iż liczba decyzji o ochronie specjalnej dla cudzoziemców spadła o 40% w porównaniu z 2021 rokiem (z 1019 do 591).

Dane nie zawsze mówią to, co myślisz

Zaraz po publikacji wypowiedzi Siemoniaka pojawiły się głosy krytyczne. Bartosz Michalski z Wprost oskarżył ministra o manipulację. W jego ocenie dane nie uwzględniają najważniejszego czynnika: efektu skali. Po 2022 roku liczba cudzoziemców w Polsce gwałtownie wzrosła – głównie w wyniku wojny w Ukrainie.

Z raportu Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości wynika, iż w latach 2015–2024 podejrzanych o przestępstwa było około 90 tys. cudzoziemców, z czego 74% stanowili obywatele Ukrainy, Białorusi i Gruzji.

W 2021 roku – roku „rekordowym” – wskaźnik zabójstw z udziałem cudzoziemców wyniósł około 2,1 na 100 000 osób, co nie odbiega znacząco od średniej krajowej. Co więcej, w kolejnych latach dane pokazały stopniowy spadek.

Protesty, kontrprotesty i zderzenie opowieści

Debata o migracji znów została wciągnięta w wir kampanijnych emocji. Konfederacja – która zorganizowała demonstracje w 80 miastach – ostrzegała przed „powtórką z Niemiec i Szwecji”, gdzie – jak twierdzi poseł Bartłomiej Pejo – migranci odpowiadają za wzrost przestępczości.

W odpowiedzi, w wielu miastach odbyły się kontrmanifestacje środowisk lewicowych i antyrasistowskich, krytykujące retorykę nienawiści i straszenie społeczeństwa.

Głos zabrał także europoseł PiS Waldemar Buda, który – paradoksalnie – również sięgnął po dane. Wskazał, iż w 2024 roku liczba przestępstw popełnionych przez cudzoziemców wyniosła 26 266, wobec 24 240 rok wcześniej. Zdaniem Budy to dowód, iż obecny rząd nie radzi sobie z napływem migrantów.

Polityka nie zastąpi analizy

Ostateczny obraz nie jest ani prosty, ani jednoznaczny. Z jednej strony – mamy fakty: rekordowy udział cudzoziemców w ciężkich przestępstwach w 2021 roku, polityczne zaniedbania w systemie wizowym, śledztwa i zarzuty.

Z drugiej – liczby bez kontekstu demograficznego mogą być łatwo wykorzystywane do budowania uproszczonych narracji. Wzrost liczby cudzoziemców oznacza również wzrost liczby podejrzanych – niekoniecznie wskaźników przestępczości.

Migracja to proces złożony – powiązany z polityką, wojną, rynkiem pracy i decyzjami kolejnych rządów. Przestępczość – podobnie.

Idź do oryginalnego materiału