Sąd zajmie się sprawą pirackich rajdów po Białymstoku

fakty.bialystok.pl 2 miesięcy temu

Jeden z kierowców miał jechać 314 km/h, zaś drugi 286 km/h. Wszystko to działo się na ulicach Białegostoku w pierwszej połowie czerwca tego roku. Kierowcy na dodatek sami nagrali swoje wyczyny rajdowe i wrzucili je do sieci. Stąd śledczy mieli od razu gotowy materiał dowodowy. Nagranie z nocnej jazdy ze śmiertelnie groźną prędkością pojawiło się w mediach społecznościowych w pierwszej połowie czerwca tego roku. To nagranie wrzucili sami kierowcy, którzy pędzili nocą po ulicach Białegostoku z prędkością 314 km/h oraz 286 km/h. Chwalili się przed innymi użytkownikami mediów społecznościowych swoimi wyczynami na ulicach, gdzie przecież mogli kogoś zabić lub sami zginąć. Większość internautów jednak nie zachwyciła się tym nagraniem, ale odniosła się do niego krytycznie gwałtownie też nagranie trafiło do białostockich policjantów, którzy dotarli do kierowców, którzy niefrasobliwie sami siebie nagrali. Okazało się, iż sprawnie im poszło z zatrzymaniem mieszkańców województwa podlaskiego. Jeden z nich to 34 -latek, zaś drugi ma 27 lat. Dlatego niedługo odpowiedzą przed sądem za śmiertelnie niebezpieczną jazdę po ulicach Białegostoku. - Policjanci ustalili dwóch kierowców, którzy mieli brać udział w tym zdarzeniu. Funkcjonariusze j

Idź do oryginalnego materiału