Ryszard Czarnecki opuścił prokuraturę. „Polityczny teatr”

news.5v.pl 5 dni temu

— Polityczny teatr. Władza robi igrzyska, bo nic innego nie umie — powiedział Ryszard Czarnecki dziennikarzom podczas wyprowadzania z budynku prokuratury. Żona Ryszarda Czarneckiego, Emilia H. w dalszym ciągu przebywa w budynku katowickiej prokuratury.

Były poseł około godziny 16.00 został zatrzymany przez agentów CBA na warszawskim lotnisku Chopina. W tym samym czasie w Warszawie została zatrzymana także jego żona Emilia H. Polityk przyleciał do Warszawy z Tirany, gdzie spotkał się z byłym prezydentem i premierem Albanii Salim Berishą.

Postępowanie prowadzone przez CBA wraz z wydziałem zamiejscowym w Katowicach Prokuratury Krajowej dotyczy Collegium Humanum. W czwartek prokuratura ma podać więcej szczegółów dotyczących sprawy zatrzymania Czarneckiego i jego żony.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Afera wokół Collegium Humanum

Funkcjonariusze CBA zatrzymali wcześniej w tej sprawie rektora Wyższej Szkoły Społeczno-Ekonomicznej w Gdańsku, rektora i założyciela Akademii Nauk Stosowanych we Wrocławiu oraz profesora Akademii Jagiellońskiej w Toruniu, którym prokurator przedstawił zarzuty przekupstwa oraz płatnej protekcji czynnej. W tle są korzyści majątkowe na 630 tys. zł.

Prywatna uczelnia powstała w 2018 r. w Warszawie. Miała w ofercie błyskawiczne kursy, dzięki którym można było zdobyć dyplom MBA — ustalili dziennikarze „Newsweeka”. Takie dyplomy pozwalają m.in. na ubieganie się o posady w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa.

Wiarygodność dokumentów wydawanych przez Collegium Humanum miały zapewniać m.in. zagraniczne uczelnie, jednak okazało się, iż nie miały one uprawnień do prowadzenia studiów MBA. Wśród absolwentów CH byli m.in.: politycy, prezesi i członkowie zarządów spółek Skarbu Państwa, oficerowie służb specjalnych i dowódcy wojskowi — wynikało z dziennikarskiego śledztwa.

W połowie marca rzecznik PK prok. Przemysław Nowak podał, iż śląski wydział PZ Prokuratury Krajowej przedstawił zarzuty dwóm zatrzymanym przez CBA osobom, m.in. dyrektorowi biura Polskiej Komisji Akredytacyjnej Arturowi G. i członkini jego rodziny — Marcie G., która miała uzyskać pracę na uczelni jako formę łapówki dla dyrektora biura PKA.

Prokurator ustanowił też zarząd przymusowy dla tej uczelni i innych podmiotów powiązanych z nią i jej rektorem Pawłem Cz. Zabezpieczono też środki na grożącą Cz. grzywnę — 250 tys. zł, świadczenie pieniężne — 40 tys. zł oraz na zwrot korzyści, które miał uzyskać w wyniku tego przestępstwa — ponad 1,1 mln zł.

Idź do oryginalnego materiału