Po ponad roku od tragicznego pożaru, który całkowicie zniszczył budynek Fabryki Lloyda przy ul. Fordońskiej w Bydgoszczy, ruszyły prace nad jego odbudową. Informację o rozpoczęciu pierwszego etapu – porządkowania terenu oraz zniszczonej konstrukcji – przekazali przedstawiciele Fabryki za pośrednictwem mediów społecznościowych. Jak zapowiadają, przed nimi długotrwały i wymagający proces, który ma przywrócić to kultowe miejsce mieszkańcom miasta.
Pożar, który wybuchł w nocy z 25 na 26 stycznia 2024 roku, zniszczył budynek doszczętnie. Na podstawie ekspertyzy biegłego ustalono, iż jego przyczyną było podpalenie. Mimo śledztwa prowadzonego przez prokuraturę, nie udało się ustalić sprawcy i postępowanie zostało umorzone.
Mimo tragedii, działalność Fabryki Lloyda nie została całkowicie wstrzymana – przez ostatnie miesiące organizowano wydarzenia w różnych punktach Bydgoszczy. – Aktualnie zajmujemy się porządkowaniem terenu i spalonego obiektu oraz organizowaniem letniej strefy – zapewniają przedstawiciele instytucji. I dodają, iż zaplanowane na lato koncerty plenerowe odbędą się zgodnie z planem – bez względu na prowadzone prace. Finalizowany jest również projekt nowego obiektu, który ma w pełni odzwierciedlać zniszczoną halę.
Przypomnijmy, iż Fabryka Lloyda została otwarta w 2020 roku po gruntownym remoncie dawnej hali produkcyjnej bydgoskiej stoczni. Obiekt należał niegdyś do Bydgoskiego Towarzystwa Żeglugi Holowniczej – jednej z największych firm żeglugi śródlądowej w Polsce. Produkowano tam m.in. kotły, żurawie, konstrukcje stalowe i wyposażenie gorzelni, a także barki – w tym znane „Lemara” i „Carmen”. Odnowiona Fabryka stała się przestrzenią koncertową i eventową, łączącą historię z nowoczesnością. Właśnie do takiej formy ma teraz powrócić.