
Uwierzyła w historię rzekomego pracownika banku i straciła aż 68 tysięcy złotych. Ofiarą oszustów padła 36-latka z powiatu starachowickiego.
Fałszywy bankowiec skontaktował się z kobietą telefonicznie. Opowiedział jej, iż ktoś próbuje wziąć kredyt na jej dane.
– Początkowo 36-latka była zaskoczona, jednak rozmówca gwałtownie wzbudził jej zaufanie, przekonując, iż musi współpracować, aby zablokować oszustwo. niedługo pojawił się kolejny telefon – również od osoby podającej się za pracownika banku – wyjaśnia asp. Paweł Kusiak z KPP w Starachowicach.
36-latka zaczęła otrzymywać na telefon kody SMS, które – zgodnie z instrukcją fałszywego konsultanta – przesyłała dalej. Nieświadoma, iż w ten sposób potwierdzała przelewy, straciła ponad 68 tysięcy złotych.
Policjanci przypominają, iż pracownicy banku nie będą prosić nas o podanie kodów autoryzacyjnych czy haseł. jeżeli otrzymamy niepokojące informacje, skontaktujmy się osobiście z bankiem.
- oszustwo
- wyludzenie
- Policja