Kreml uwolnił amerykańskiego więźnia Marca Fogela, który za przemyt narkotyków, spędził w więzieniu w Rosji ponad trzy lata. Według Białego Domu sukces operacji jest dowodem "dobrej woli" ze strony Rosjan. – Wygląda to na gest pod publiczkę ze strony Putina – mówi WP Marcin Faliński, były oficer wywiadu.