Milorad Dodik, prezydent Republiki Serbskiej w Bośni i Hercegowinie, zapowiedział wniosek o rosyjskie gwarancje bezpieczeństwa. Bośniacka prokuratura prowadzi przeciwko niemu śledztwo w sprawie próby podważenia porządku konstytucyjnego.
Prezydent Republiki Serbskiej, autonomicznej i większościowo serbskiej części Bośni i Hercegowiny, Milorad Dodik, zapowiedział złożenie wniosku do Rosji o udzielenie gwarancji bezpieczeństwa. Bośniacka prokuratura prowadzi tymczasem śledztwo w sprawie rzekomego zamachu na porządek konstytucyjny państwa, w którym Dodik jest jedną z głównych postaci.
– To, co chcemy zaproponować Rosji i czego będziemy od niej oczekiwać, to pakiet kwestii określanych jako wsparcie bezpieczeństwa – powiedział Dodik w rozmowie z mediami z Republiki Serbskiej podczas wizyty w Moskwie. – Nie używając tego słowa wprost, mówimy o gwarancjach politycznych i terytorialnych.
Dodik, który od dawna prowadzi prorosyjską politykę i nie ukrywa chęci oderwania swojej jednostki od Bośni i Hercegowiny, uczestniczył w Moskwie w obchodach tzw. „dnia zwycięstwa”. Według jego relacji, podczas wizyty spotkał się aż cztery razy z prezydentem Władimirem Putinem.
– Uzgodniliśmy kontynuację wspólnych działań. Prezydent Putin powiedział, iż pozostaniemy w stałym kontakcie – podkreślił Dodik.
Śledztwo i nakazy aresztowania
Prokuratura BiH prowadzi postępowanie przeciwko prezydentowi Republiki Serbskiej, a także premierowi i przewodniczącemu jej parlamentu. Zarzuty dotyczą próby podważenia porządku konstytucyjnego kraju. Sąd w Sarajewie wydał ogólnokrajowy nakaz aresztowania wobec wszystkich trzech polityków.
Milorad Dodik od 2022 roku figuruje na liście sankcyjnej Stanów Zjednoczonych. Waszyngton oskarża go o działania zagrażające realizacji porozumienia z Dayton, które w 1995 roku zakończyło krwawą wojnę domową w Bośni, oraz o korupcję.
W 2023 roku w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji RT Dodik otwarcie przyznał, iż jego celem jest pełna niepodległość Republiki Serbskiej.
Na podst. AP