Przemoc wobec uchodźców i pogromowe spacery przeciwko cudzoziemcom w Czerwony Borze….

migranciwpolsce.pl 1 tydzień temu


Przemoc wobec uchodźców i pogromowe spacery przeciwko cudzoziemcom w Czerwony Borze.

Mieszkają w promieniu kilku kilometrów od siebie od 23 lat, ale dopiero teraz, w czasie kampanii prezydenckiej, części lokalnych mieszkańców(-nek) zaczął przeszkadzać Ośrodek dla Cudzoziemców w Czerwonym Borze. Co się wydarzyło? Okazuje się, iż nic – problemem jest to iż „czarnoskóre osoby chodzą”, przemieszczają się. Wyrażamy nasz stanowczy sprzeciw wobec podsycanej przez polityków rosnącej ksenofobii i rasizmu.

Ośrodek jest usytuowany pod lasem, w bezpośrednim sąsiedztwie jednostki wojskowej i zakładu karnego. Mieszkają tam cudzoziemcy(-mki) z różnych państw – w tej chwili 116 osób, w tym 26 dzieci – którzy czekają na rozpatrzenie ich wniosków o ochronę międzynarodową, procedowanych przez polskie instytucje. Do najbliższego sklepu muszą przejść kilka kilometrów, piechotą – to dla nich jedyna opcja przemieszczania się. Nie wybrali miejsca swojego pobytu – tam zostali skierowani.

Ośrodek, o którym do tej pory mało kto wiedział, postanowili perfidnie wykorzystać politycy skrajnej prawicy – szerząc nieprawdziwe informacje i podburzające lokalną (i nie tylko) społeczność. Metoda stara jak świat: „dziel i rządź”. Politykom pomogły prawicowe media.

Jak informuje Urząd ds. Cudzoziemców: „W ostatnim czasie na temat funkcjonującego od 23 lat Ośrodka dla Cudzoziemców w Czerwonym Borze pojawia się wiele nieprawdziwych informacji, które doprowadziły do aktów przemocy wobec cudzoziemców.”

W ciągu zaledwie kilku dni mogliśmy przeczytać i usłyszeć wiele kłamstw – o tym, iż o przybyciu cudzoziemców do Czerwonego Boru nikt nie wiedział (tymczasem ośrodek działa tam aktywnie od ponad 20 lat); o tym, iż zamiast ośrodka miała powstać baza wojskowa (tymczasem baza od lat znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie ośrodka); o tym, iż przebywające tam osoby znajdują się tam nielegalnie – tymczasem każda z nich jest zweryfikowana i ma dokument uprawniający do przebywania na terenie Polski; o tym iż przebywające tam osoby otrzymują ogromne wsparcie socjalne – tymczasem jedynym wsparciem finansowym dla osób w ośrodkach otwartych jest dokładnie UWAGA: 70 zł kieszonkowego miesięcznie – mimo, iż przez pierwsze pół roku osoby te nie mają pozwolenia na pracę; aż po oskarżenie UWAGA o przemieszczanie się ulicami, nierzadko, „o zgrozo” z telefonem w ręku.

Część lokalnych mieszkańców zaczęła twierdzić, iż się boi. Jednocześnie, jak informuje Urząd ds. Cudzoziemców, Policja nie dostała zgłoszeń o naruszeniach prawa przez cudzoziemców zakwaterowanych w ośrodku. A władze ośrodka w ponad dwudziestotrzyletniej historii jego funkcjonowania “nie pamiętają prawdziwych incydentów związanych z kontaktami z okolicznymi mieszkańcami.”

Ziarno ksenofobii padło jednak na podatny grunt. Na konsekwencje nie było trzeba czekać długo. 3 kwietnia, w czwartek, pięciu cudzoziemców – mieszkańców ośrodka zgłosiło, iż w drodze do sklepu zostało napadniętych przez kilku mężczyzn z bejsbolami.

6 kwietnia, w niedzielę, pod ośrodkiem zebrała się grupa ok. 150 osób protestujących przeciwko obecności cudzoziemców i cudzoziemek – pod ich oknami…

DOŚĆ!

Pokażmy, iż nas niezgadzających się na rosnąca ksenofobię i rasizm jest więcej – reagujmy! Każda forma sprzeciwu jest ważna!




Żródło materiału: Stowarzyszenie Interwencji Prawnej

Idź do oryginalnego materiału