

Policja ustaliła sprawcę, który pomalował sprayem betonowe ogrodzenie znajdujące się przy chodniku pomiędzy ulicą Świerczewo, a ulicą Orlika. Wniosek o jego ukaranie trafił już do Sądu Rejonowego w Przasnyszu. Z pozoru niewielki incydent gwałtownie przerodził się w głośną sprawę, ponieważ wiązał się z wcześniejszą falą wandalizmu, o której informowaliśmy na początku listopada.
Nowe napisy pojawiły się tuż po zamalowaniu wcześniejszych wulgaryzmów
Jak ustaliła policja, do namalowania dwóch tagów „PSO” doszło w nocy z 3 na 4 listopada.
Sprawca, używając farby w sprayu, naniósł skrót na betonowe ogrodzenie, działając bez zgody właściciela terenu.
Warto przypomnieć, iż miejsce to było „pod lupą” od kilku dni. Wcześniej płot został bowiem prawie w całości pokryty wulgarnymi napisami i obscenicznymi rysunkami. Na polecenie Urzędu Miasta ogrodzenie zostało możliwie jak najszybciej zamalowane i przywrócone do porządku.
Nowe napisy, tym razem w formie z pozoru niewinnego skrótu „PSO”, pojawiły się bardzo gwałtownie po odnowieniu ogrodzenia. To właśnie ten zbieg okoliczności sprawił, iż sprawa ponownie wywołała poruszenie.
Zawiadomienie i działania policji
Zawiadomienie o kolejnym akcie wandalizmu do Komendy Powiatowej Policji w Przasnyszu wpłynęło 5 listopada.
Funkcjonariusze rozpoczęli czynności mające na celu ustalenie sprawcy.
Po zebraniu materiału dowodowego policjanci zidentyfikowali mężczyznę odpowiedzialnego za naniesienie tagów.
Sprawa w sądzie
Wniosek o ukaranie mężczyzny został skierowany do Sądu Rejonowego w Przasnyszu. To tam zapadnie decyzja o ewentualnej karze i jej wysokości.
W grę wchodzi grzywna lub inne środki przewidziane w przepisach dotyczących niszczenia mienia.
Dodatkowo sprawca może zostać zobowiązany do naprawienia szkody lub przywrócenia zniszczonego mienia do poprzedniego stanu.

ren

1 dzień temu









English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·