Mieszkańcy bloku sąsiadującego z kupionym przez prokuraturę biurowcem częstochowskiej "Przemysłówki" doznali szoku, kiedy dowiedzieli się, iż nie będą mogli podjeżdżać pod klatki schodowe i parkować tam swoich samochodów. Muszą też znaleźć nowe miejsce na wyrzucanie śmieci.