Część stenogramów, które bada prokuratura, już w 2023 roku docierała do niektórych dolnośląskich polityków i redakcji. Miały rzekomo pochodzić z inwigilacji prowadzonej nieoficjalnie przez oficerów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Aż do czasu, kiedy w lutym 2024 roku dziennikarze Onetu i TVN24 oparli na nich głośne materiały o aferze śmieciowej na Dolnym Śląsku, były traktowane jak ewidentna fałszywka; prowokacja wymierzona w środowisko Bezpartyjnych Samorządowców z Robertem Raczyńskim jako jego liderem na czele. Miasto Lubin i prezydent Robert Raczyński osobiście wytoczyli za tamte publikacje procesy cywilne o ochronę dóbr osobistych, w których domagają się po pół miliona złotych zadośćuczynienia. Według Roberta Raczy
Prokuratura bada wątek pedofilski w materiałach z rzekomej inwigilacji prezydenta Lubina
Część stenogramów, które bada prokuratura, już w 2023 roku docierała do niektórych dolnośląskich polityków i redakcji. Miały rzekomo pochodzić z inwigilacji prowadzonej nieoficjalnie przez oficerów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Aż do czasu, kiedy w lutym 2024 roku dziennikarze Onetu i TVN24 oparli na nich głośne materiały o aferze śmieciowej na Dolnym Śląsku, były traktowane jak ewidentna fałszywka; prowokacja wymierzona w środowisko Bezpartyjnych Samorządowców z Robertem Raczyńskim jako jego liderem na czele. Miasto Lubin i prezydent Robert Raczyński osobiście wytoczyli za tamte publikacje procesy cywilne o ochronę dóbr osobistych, w których domagają się po pół miliona złotych zadośćuczynienia. Według Roberta Raczy