Prokurator prowadzący śledztwo przeciwko lekarzowi Andrii K. podejrzanemu o pozbawienie życia pacjenta wystąpił o wydanie opinii medycznej oceniającej prawidłowość sposobu leczenia chorego – poinformowała w czwartek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. Mariola Wojciechowska-Grześkowiak.
„W toku śledztwa zebrano i przeanalizowano obszerny materiał dowodowy, co pozwoliło na podjęcie dalszych decyzji procesowych. Prokurator referent postanowił zasięgnąć wiedzy specjalistycznej z dziedziny nauk medycznych i postanowieniem z 25 października 2024 r. powołał instytucję naukową w celu wydania pisemnej opinii, zakreślając termin jej złożenia do 31 marca 2025 r.” – napisano w komunikacie.
Rzeczniczka wyjaśniła, iż celem opinii jest udzielenie odpowiedzi na sformułowane pytania, które odnoszą się do oceny schematy przyjętego przez podejrzanego procesu leczenia pacjenta, jego zgodności z aktualną wiedzą medyczną, regułami sztuki i przepisami regulującymi zasady wykonywania świadczeń i procedur medycznych.
Ukraiński anestezjolog Andrii K., pracujący jako rezydent w gorzowskim szpitalu jest podejrzany o zabójstwo (art. 148 § 1 k.k.) 86-latka poprzez odłączenie go od urządzeń podtrzymujących życie. W śledztwie zarzuty nieudzielenia pomocy pacjentowi (art. 160 § 2 k.k.) prokurator przedstawił także dwóm pielęgniarkom.
Sprawa dotyczy wydarzenia ze stycznia tego roku. Do Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. trafił w ciężkim stanie straszy mężczyzna. Po przeprowadzonej operacji, jego stan uległ gwałtownemu pogorszeniu. Pracujący w lecznicy anestezjolog rezydent po stwierdzeniu zgonu pacjenta, odłączył go od aparatury.
Doniesienie do prokuratury w tej sprawie złożył inny lekarz, mimo iż komisja powołana przez szpital uznała, iż Andrii K. nie popełnił błędu.
13 kwietnia br. Sąd Rejonowy w Gorzowie Wlkp. na wniosek prokuratora wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu ukraińskiego medyka. Do sądu okręgowego trafiło zażalenie na ten środek zapobiegawczy, ale sąd go nie uwzględnił.
12 czerwca br. polecenie uchylenia aresztu wobec podejrzanego wydał prokuratorowi prowadzącemu sprawę prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Następnego dnia ukraiński medyk opuścił tymczasowy areszt.
Śledztwo w opisanej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wlkp.
(PAP)