Ostatnio nasza czytelniczka Marzena podzieliła się historią ze swojej rodzinnej miejscowości. Gdy w okresie Wszystkich Świętych odwiedziła cmentarz, na którym spoczywają jej bliscy, usłyszała o oburzających przypadkach, które ostatnio miały tam miejsce.
REKLAMA
Zobacz wideo Co oznacza FWB?
Oszustwa na cmentarzach. "Nie wiedzą, co z tym zrobić"
"Panie opowiadały o tym, iż grabarze celowo wycinają doły na trumny w kształcie klepsydry, tak żeby w czasie pogrzebu utknęła w połowie opuszczania. Potem informują, iż trumna jest za szeroka i trzeba poszerzyć otwór dodatkową opłatą. Rodzina oczywiście natychmiast płaci za usługę. Już kilka osób tego doświadczyło, na razie nie wiedzą, co z tym zrobić" - opisuje Marzena. I dodaje:
Oburza mnie fakt, iż w ten sposób oszukuje się zrozpaczonych ludzi, którzy właśnie stracili swoich bliskich. Oszuści wybierają osoby, które ewidentnie nie radzą sobie z sytuacją. Zasiłek pogrzebowy nie jest jakiś ogromny i tak zwykle musimy coś dopłacić. A jeżeli trafimy na takich nieuczciwych grabarzy, pojawia się kolejny wydatek.
Metoda na zmarłego sąsiada. Nagle na klatce schodowej pojawia się nekrolog
Jakiś czas temu w mediach zaczęto nagłaśniać także inną metodę oszustów. To "sposób na zmarłego sąsiada". Ostrożność powinni zachować zwłaszcza mieszkańcy bloków. Jak w takich przypadkach działają oszuści? O swoich doświadczeniach opowiedzieli mieszkańcy Kalisza.
Najpierw na klatce schodowej pojawia się nekrolog. Następnie ktoś z grupy oszustów puka do drzwi mieszkańców. Informuje ich o składce na wieniec i prosi o pieniądze. Co ciekawe, jak wynika z relacji mieszkańców Kalisza, nekrologi są autentyczne. Oszuści kradną je prawdopodobnie z wyznaczonych do ich wieszania tablic.