Prababka Anny Marii Jopek zginęła na Titanicu. "Ojciec dowiedział się po latach"

Titanic, chluba White Star Line i szczyt ówczesnych osiągnięć, miał być niezatapialny. Po czterech dniach od wyruszenia w dziewiczy rejs statek zatonął. W katastrofie zginęło ok. 1500 osób. Okazuje się, iż wśród ofiar była prababcia Anny Marii Jopek.
Od katastrofy Titanica minęły 113 lata, ale identyfikowanie ofiar wciąż trwa. Odnaleźć, wyłowić i pochować udało się zaledwie 337 ciał. Zdecydowanej większości nie odnaleziono. Dziś szacuje się, iż zginęło ok. 1500 spośród 2200 pasażerów. Na pokładzie znajdowali się też Polacy. Opierając się na relacjach ocalałych, ale też rodzin i bliskich dziś historycy podejrzewają, iż liniowcem do Ameryki płynęło co najmniej kilkunastu Polaków.

REKLAMA







Zobacz wideo Nakręcili inne zakończenie "Titanica". Aktor cieszył się, iż Cameron tej sceny nie użył



Prababka Anny Marii Jopek zginęła na Titanicu. "Słuch o niej zaginął"
Kilka lat temu dziennikarz Ryszard Paradowski, idąc śladami autora pierwszej polskiej książki o katastrofie Titanica opublikowanej już w 1912 roku, ustalił, iż na pokładzie zginęła m.in. przodkini Anny Marii Jopek. Stanisław Łempicki pierwszą listę pasażerów sporządził krótko po katastrofie. Nie brakowało jednak drobnych pomyłek, a ich skorygowanie zajęło wiele lat. Do oficjalnej i udostępnionej przez Titanic Historical Society listy po latach dotarł dziennikarz Ryszard Paradowski i to właśnie on przytoczył historię prababki Anny Marii Jopek i jej dziadka. Dziennikarz odkryciem na łamach "Dziennika Łódzkiego" podzielił się w 2001 roku.


Okazało się, iż gdy dziadek Anny Marii Jopek miał dwa lata, jego matka, z zawodu lekarka, zawiozła go do Lwowa, gdzie trafił pod opiekę zaprzyjaźnionej rodziny. Słuch po niej zaginął, a on sam długo myślał, iż został porzucony. Mimo to starał się dociec prawdy. Ta okazała się zaskakująca: jego matka zginęła w słynnej katastrofie.
Płynęła do Ameryki, by spotkać się tam ze swym ukochanym. Prawdopodobnie po urządzeniu się na Alasce planowała wrócić i zabrać syna. Tragiczny rejs pokrzyżował jej te plany
- relacjonował Paradowski. - Kiedy pradziadkowie chcieli dorobić się w Kanadzie, mój dziadek został oddany pod opiekę Polakom mieszkającym pod Lwowem. To oni go wychowali, ponieważ po pradziadkach słuch zaginął. Dopiero jako dorosły człowiek dowiedział się przez Czerwony Krzyż o zaginięciu ojca i matki. Prababka utonęła na Titanicu. O pradziadku nic nie wiem - mówiła kilka lat temu Anna Maria Jopek (cyt. za telemagazyn.pl).








TitanicPokład Titanica, Fot. Thomas Barker, Public domain, via Wikimedia Commons


Ilu Polaków zginęło na Titanicu? Wśród ofiar był ksiądz
Potwierdzenie listy pasażerów nie jest i nie było łatwe, szczególnie iż na liście widniały często same nazwiska, nie zawsze czytelne, i ostatnie miejsce pobytu pasażera, a nie jego narodowość. - Polskobrzmiące nazwiska, Ostrowska, Kozłowski, Pawłowicz, znajdują się głównie na liście pasażerów najtańszej, trzeciej klasy. Tych nazwisk jest kilkanaście. Często byli to Polacy przebywający już od jakiegoś czasu w emigracji, w Wielkiej Brytanii lub Francji - opowiadała dziennikarka Bożena Aksamit w rozmowie z PAP. Powód był prosty: tu bilety były najtańsze, choć i tak w porównaniu do innych okrętów ceny były bajońskie. Mimo to udało się zidentyfikować kilkoro z nich, m.in. księdza Józefa Montwiłła, który oddał swoje miejsce w szalupie ratunkowej, handlarza diamentami Jakoba Birnbauma oraz ślusarza Eliezera Glińskiego.