"Powtarzam mężowi, iż jeżeli coś tu się stanie, to ja się ze Szwecji wyprowadzam"

1 miesiąc temu
Zdjęcie: Szwedzi zapalają znicze po strzelaninie w Orebro, w której zginęło 11 osób


— Słyszałam zawsze taką opinię, iż w Szwecji się nie kradnie. Że można tu zostawić otwarty dom. Mąż mówi mi, iż tak było jeszcze w latach 80., ale dziś już nie. W grudniu, kiedy byliśmy w Polsce, na facebookowej grupie naszego osiedla, na którym mieszka 70 rodzin, sąsiad wstawił post, iż w nocy ukradziono mu wszystkie koła od samochodu. Nie czuję się tu bezpiecznie. Wiadomo, po ostatniej strzelaninie w Orebro strach pozostało większy — mówi Anita, która mieszka w Szwecji od ośmiu lat. — Ostatnie wydarzenia w Szwecji to sytuacja, która wynika z dłuższego procesu — komentuje dr Magdalena Domeradzka, skandynawistka, językoznawca i kierownik zakładu Skandynawistyki na SWPS.
Idź do oryginalnego materiału