Powiat bielski wspiera strażaków

8 godzin temu

210 tys. zł na dofinansowanie strażaków ochotników w powiecie bielskim. Uchwały w sprawie wsparcia 21 jednostek OSP podjęli radni powiatowi na ostatniej czerwcowej sesji. To nie jedyna pomoc finansowa z budżetu powiatu dla strażaków w tym roku.

Starosta bielski Andrzej Płonka (klub radnych Bezpartyjni Rodzina Prawo Wspólnota) przypomina, iż na terenie powiatu bielskiego funkcjonują 42 jednostki ochotniczych straży. Połowa z nich co roku otrzymuje wsparcie w wysokości 10 tys. zł. "To środki na drobniejszy sprzęt, taki jak piły, czy pompy, który gwałtownie się zużywa i który trzeba wymieniać na sprawny. Chodzi o bezpieczeństwo naszych mieszkańców, tylko w minionym roku mieliśmy 2 powodzie"- mówi starosta Płonka.

W tym roku wsparcie z powiatu otrzymają jednostki OSP z: Bystrej, Mesznej, Pisarzowic, Wilamowic, Szczyrku, Kobiernic, Wielkiej Puszczy, Jaworza, Jasienicy, Grodźca, Landeka, Iłownicy, Łaz, Mazańcowic, Czechowic, Ligoty, Lipowca, Kalnej, Rybarzowic, Bestwiny i Bestwinki. Pozostałe otrzymają pomoc finansową, w takiej samej wysokości, w przyszłym roku.

Na ostatniej sesji przegłosowano także uchwałę o przekazaniu 250 tys. zł na zakup średniego samochodu ratowniczo-gaśniczego dla Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku-Białej. Głosowanie poprzedziła dyskusja radnych, czy należy finansować zawodową straż pożarną, co nie jest zadaniem powiatu. "Przypomnę, iż do zadań zleconych, a więc zadań rządu, które wykonujemy dokładamy z naszego budżetu ponad 5 mln zł rocznie... Regionalna Izba Obrachunkowa wydając nam pozytywną opinię, zwraca uwagę, iż nie powinniśmy dopłacać do nie swoich zadań. Nie mamy jednak wyjścia, bo za zadaniami zleconymi nie idą wystarczające pieniądze. W tym jednak przypadku mówimy o szeroko rozumianym bezpieczeństwie i nie wyobrażam sobie, aby nie odpowiedzieć na prośbę komendanta, który argumentuje, iż bez naszego wsparcia nie będą w stanie kupić samochodu" - mówi A. Płonka.

Roman Marekwica, komendant miejski bielskiej PSP dziękował radnym i władzom powiatu za współpracę podczas zeszłorocznych powodzi. "Na posterunku w Czechowicach mamy 10-letni średni samochód ratowniczo-gaśniczy, który nadaje się do działań w tkance miejskiej, ale w sołectwach wiejskich radzi sobie dużo gorzej. Potrzebujemy wozu z podwoziem terenowym"- mówił komendant Marekwica. Koszt takiego pojazdu to ok. 1,5 mln zł, z czego 1 mln zł pochodzić będzie z budżetu państwa. Radni powiatu bielskiego jednogłośnie przegłosowali uchwałę.

M.Fritz

Idź do oryginalnego materiału