Postrzelenie na bazarze w warszawskiej Woli – policja poszukuje sprawcy.

1 tydzień temu

W niedzielę rano doszło do niebezpiecznego incydentu na warszawskiej Woli. Około godziny 9:40, na terenie Bazaru Olimpia, nieznany sprawca postrzelił 57-letniego mężczyznę – poinformowała Komenda Stołeczna Policji za pośrednictwem mediów społecznościowych. Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do działań, jednak podczas interwencji zostali zaatakowani przez napastnika, który oddał strzał w ich kierunku. Policjanci odpowiedzieli, używając broni służbowej.

Jak wynika z komunikatu stołecznej policji opublikowanego na platformie X, 57-letni przypadkowy przechodzień został ranny i natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie udzielono mu niezbędnej pomocy. Asp. Jacek Sobociński z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji przekazał, iż mężczyzna został postrzelony w nogę i w tej chwili jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Wstępne ustalenia sugerują, iż napastnik użył broni pneumatycznej. Policja kontynuuje intensywne poszukiwania sprawcy oraz wyjaśnia szczegółowe okoliczności zdarzenia. Na chwilę obecną nie wiadomo, co było motywem ataku ani kim jest osoba odpowiedzialna za postrzelenie.

Bazar Olimpia, będący popularnym miejscem handlu i spotkań lokalnej społeczności, stał się miejscem dramatycznych wydarzeń, które zaskoczyły zarówno klientów, jak i handlarzy. W związku z incydentem policja apeluje do świadków zdarzenia o zgłaszanie się i udzielanie wszelkich informacji, które mogą pomóc w ustaleniu tożsamości sprawcy.

Warszawska Wola to dzielnica znana z dynamicznego rozwoju, jednak niedzielny incydent przypomina, iż zagrożenie bezpieczeństwa może pojawić się w najmniej spodziewanych momentach. Policja zapewnia, iż dołoży wszelkich starań, aby jak najszybciej ująć napastnika i przywrócić poczucie bezpieczeństwa w okolicy.

Mieszkańcy Woli z niepokojem śledzą rozwój sytuacji, licząc na szybkie rozwiązanie sprawy. Na chwilę obecną służby nie udzieliły więcej szczegółowych informacji na temat toczącego się dochodzenia.

Źródło : PAP zdjęcie : PAP

Idź do oryginalnego materiału