Stowarzyszenie Ochrony Architektury Powojennej złożyło zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy w sprawie zaniedbania Pomnika Tysiąclecia Państwa Polskiego. Konstrukcja wpisana do rejestru zabytków powstała według projektu ubiegłorocznego laureata Bydgoskiego Autografu – Stanisława Lejkowskiego. Społecznicy uważają, iż miasto odwleka remont monumentu i przedstawiło opinii publicznej dwie sprzeczne wypowiedzi w sprawie jego stanu technicznego.
22 lipca 1967 roku na skwerze pomiędzy ulicami Markwarta, Reymonta, Kasprowicza i Staszica w Bydgoszczy odsłonięto pomnik autorstwa Stanisława Lejkowskiego (współpraca Ewelina i Henryk Siwiccy). Oryginalnie instalacja miała upamiętniać rocznicę tysiąclecia istnienia polskiej państwowości, jednak ostatecznie nazwano ją Pomnikiem Czynu Społecznego (Tysiąclecia). – Pierwotnie miał stanowić postument, na którym miał lądować orzeł, jednak z wielu przyczyn (politycznych, ekonomicznych, geologicznych) oryginalną koncepcję zmieniono i zbudowano jedynie betonowy trójnóg oraz 2 betonowe postumenty na których znalazły się inskrypcje tłumaczące intencję powstania rzeźby (litery skuto i w tej chwili znajduje się na nich graffiti) – podkreślał Jan Trojan ze Stowarzyszenia Ochrony Architektury Powojennej.
W tysięczną rocznicę ustanowienia Królestwa Polskiego monument jest zaniedbany. Od listopada 2020 roku jest ogrodzony siatką zabezpieczającą, a latem 2021 roku urząd miasta zaplanował jego wyburzenie. Przed destrukcją monument ocalił skuteczny wpis Pomnika do rejestru zabytków (B/430 z dnia 11 maja 2022 roku) który został zainicjowany przez wniosek strony społecznej.
@metropoliabydgoska.pl W budynku dyrekcji kolei przy Dworcowej ma powstać hotel. Uda się? #bydgoszcz #metropoliabydgoska #bydgoszczanie #kujawskopomorskie #dlaciebie ♬ original sound – MetropoliaBydgoska.PLWpis nie zmienił jednak sytuacji dzieła Lejkowskiego ulokowanego przy „szóstce”. Stowarzyszenie Ochrony Architektury Powojennej postanowiło przejść do konkretnych działań. Jan Trojan podkreśla, iż dwie wykonane ekspertyzy stanu technicznego pomnika wskazały, iż jest w stanie awaryjnym. – Miasto przez cały czas nie chce interweniować i nie chce przeprowadzić naprawy, mimo iż według ekspertyz, które samo zleciło pomnik zagraża bezpieczeństwu osób postronnych oraz własnej konstrukcji – podkreśla w nagraniu na fanpage SOAP. Zwraca też uwagę, iż płot wokół konstrukcji pełni również funkcję psychologiczną, gdyż uzmysławia bydgoszczanom, iż przebywanie w jej pobliżu jest niebezpieczne.
W 2023 roku urząd miasta przekazał „Expressowi Bydgoskiemu”, iż „obecny stan techniczny żelbetowego Pomnika Tysiąclecia, stojącego na skwerze Leszka Białego, nie zagraża jego stabilności, ani nie stwarza zagrożenia”. – Na skwerze rozpoczynają się prace budowlane związane z przebudową kanalizacji deszczowej w mieście. Po zakończeniu prowadzonych w sąsiedztwie obiektu robót, żelbetowy pomnik zostanie poddany pracom renowatorskim metodami konserwatorskimi – odpowiedziała Marta Stachowiak, rzeczniczka prasowa prezydenta Bydgoszczy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Charakterystyczne schody Mostu Bernardyńskiego mogą stać się zabytkiem
Zmiana zdania i urzędnicza opieszałość zaintrygowała społeczników. We wtorek, 22 lipca, w dniu 58. rocznicy odsłonięcia pomnika postanowili złożyć zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy w sprawie zaniedbań ze strony urzędu miasta.
– Nie możemy patrzeć bezczynnie na to, jak zabytek rejestrowy popada w coraz większą ruinę. Urząd Miasta Bydgoszczy odwleka w nieskończoność remont pomnika, który od 2020 roku jest w awaryjnym stanie technicznym, a miasto traktuje jego otoczenie jak ziemię niczyją – komentuje w rozmowie z nami Trojan. I dodaje, iż w tej chwili ratusz traktuje jedno z najważniejszych dzieł Lejkowskiego, jakby w ogóle nie istniało. Kontrastuje to z ubiegłorocznym docenieniem projektanta jednym z ważniejszych miejskich wyróżnień.
– Wypowiedzi rzeczniczki prezydenta na przestrzeni lat wzajemnie sobie przeczą, a remont ma zostać przeprowadzony w nieokreślonej przyszłości, podczas gdy każdy dzień niesie ryzyko katastrofy. Zwróciliśmy się do prokuratury, aby zajęła się tą sprawą, w obawie o ludzkie zdrowie, los zabytku oraz wizerunek Bydgoszczy, której urząd miasta wystawia świadectwo miejscowości zaniedbującej skwer i zabytek rejestrowy, z powodu tego, iż miejskim urzędnikom nie podoba się dzieło sztuki, którego walory spotykają się z uznaniem na arenie ogólnokrajowej – twierdzi przewodniczący stowarzyszenia
Nie tylko Pomnik Tysiąclecia. Na naprawę czeka również monument w Dolinie Śmierci
W październiku minie 50 lat od odsłonięcia pomnika w fordońskiej Dolinie Śmierci. Dzieło zaprojektowane przez Józefa Makowskiego w zeszłym roku uległo awarii, która doprowadziła do przechylenia jednego z trzech szczytowych elementów konstrukcji. Ostatecznie rozebrano je wszystkie, ale na naprawę upamiętnienia niemieckich zbrodni na bydgoskiej i fordońskiej elicie z 1939 roku wciąż się nie zanosi.
– Przygotowanie tego zadania zostało czasowo wstrzymane ze względu na konieczność przygotowania w pierwszej kolejności inwestycji, dla których miasto otrzymało dofinansowanie zewnętrzne. Przewidujemy, iż postępowanie na wybór wykonawcy dokumentacji projektowo – kosztorysowej zostanie ogłoszone na przełomie III i IV kwartału – przekazała nam w czerwcu rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy.