W niedzielę 16 marca policjanci z Bierunia zatrzymali po pościgu 27-latka, który uciekł z więzienia. Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Pościg zakończył się kolizją, która spowodował przestępca. Uderzył on w pojazd, którym podróżowała czteroosobowa rodzina.
Jak informuje nas asp. Katarzyna Szewczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bieruniu, w niedzielę 16 marca ok. godz. 14.30 w Lędzinach na ul. Lędzińskiej mundurowi z drogówki wykonywali pomiar prędkości przejeżdżających samochodów.
Jak relacjonuje asp. Szewczyk, w pewnym momencie stróże prawa namierzyli opla astrę, który przekroczył dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym o 24 km/h. Mundurowi dali kierującemu oplem sygnał do zatrzymania się. Kierowca zwolnił, zjechał w wyznaczone miejsce, a gdy mundurowi podeszli do auta, jego kierujący gwałtownie ruszył. Policjanci rozpoczęli pościg.
Podczas ucieczki kierowca stwarzał zagrożenie zarówno dla siebie, jak i innych uczestników ruchu drogowego. Ostatecznie, przy bramie towarowej nr 3 fabryki samochodów Stellantis, 27-latek ściął zakręt, zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył czołowo w nadjeżdżającego hyundaia.









Hyundaiem podróżowała czteroosobowa rodzina: 38-latek i 37-latka, 10-latka i 8-latek. Kobieta, pasażerka hyundaia została zabrana do szpitala, ale po przeprowadzonych badaniach, została zwolniona do domu.
27-letni sprawca został zatrzymany i przewieziony do bieruńskiej komendy. Okazało się mężczyzna uciekał, ponieważ posiadał aż 7 aktywnych zakazów prowadzenia pojazdów (w tym dwa dożywotnie) i był poszukiwany za ucieczkę z zakładu karnego. Mężczyznę poszukiwała Prokuratura Rejonowa w Będzinie.
Zakazy prowadzenia się wydawane przez sądy najczęściej za jazdę po alkoholu. Po zatrzymaniu w Bieruniu, 27 latek był przebadany alkomatem i narkotesterem. Był trzeźwy.
Mężczyzna trafi teraz do więzienia, celem odbycia zasądzonej wcześniej kary (jak ustaliliśmy w będzińskiej prokuraturze – najprawdopodobniej za niestosowanie się do sądowych zakazów). Za ucieczkę przed bieruńską policją grozi mu dodatkowe 5 lat odsiadki.
(JJ)