W ostatnim czasie chodziescy policjanci uratowali to, co najcenniejsze – ludzkie życie. Widząc słup ognia, bez chwili zawahania gwałtownie i zdecydowanie ruszyli z pomocą.
20 grudnia w godzinach popołudniowych dyżurny chodzieskiej Policji otrzymał zgłoszenie o pożarze budynku gospodarczego. Skierowany na miejsce zdarzenia patrol ustalił, iż może znajdować się tam mężczyzna, który z uwagi na niesprawność fizyczną, a dokładnie uraz nogi, nie będzie w stanie opuścić płonącego warsztatu. Policjanci natychmiast ruszyli do akcji ratowniczej. Przy budynku znaleźli mężczyznę, który nie potrafił ruszyć się z miejsca i usilnie próbował ugasić pożar, który błyskawicznie się rozprzestrzeniał. Kiedy policjanci wyprowadzali go z terenu objętego ogniem, nieoczekiwanie doszło do wybuchu butli gazowej znajdującej się w budynku. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego, który przebadał 37-latka. Mężczyzna nie wymagał hospitalizacji. Miał jedynie zaczerwienienia na twarzy oraz nieznacznie przypaloną odzież.
Jak się później okazało, w środku budynku znajdowały się jeszcze dwie butle gazowe, które mogły w każdej chwili eksplodować. Dzięki szybkiej akcji policjantów udało się uratować ludzkie życie. Sprawnie przeprowadzona akcja gaśnicza zapobiegła kolejnym wybuchom, które niewątpliwie stanowiłyby zagrożenie dla życia i zdrowia wszystkich uczestniczących w tej akcji.