Wszyscy oskarżeni pili alkohol w restauracji przy ul. Targowej w Polkowicach. Gruzini przy jednym stoliku, Tomasz M. ze znajomymi przy drugi, Kamil B. z żoną przy trzecim. Do Rufala N. i Mukhameda S. dosiadł się ich rodak, Pulhan. Był środek nocy, gdy rozzłoszczony czymś Mukhamed S. wstał i uderzył Pulhana. Pulhan wycofywał się w głąb sali. Mukhamed S. ruszył za nim. Rufal N. próbował powstrzymać kolegę. W szamotaninie wpadli na siedzącego przy sąsiednim stoliku Tomasza M., strącając go z krzesła. Pulhan w tym czasie wybiegł z lokalu. Pozostali Gruzini skierowali się za nim do wyjścia.
- Nie atakowali gości siedzących przy stolikach - podkreśla prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Tomasz M. pochwycił krzesło i ruszył z nim za Gruzinami. Kamil B. akurat w