Podejrzany o zniszczenie krzyża w Tychach unika policji, ale już niedługo

3 godzin temu

35-latek, który miał usłyszeć zarzuty w sprawie profanacji krzyża na cmentarzu w Tychach, nie stawił się na przesłuchanie. W związku z tym policja zwróci się o nakaz zatrzymania mężczyzny.

Tyska policja wytypowała mieszkańca miasta jako prawdopodobnego sprawcę aktu wandalizmu. „Ten mężczyzna nie stawił się na wyznaczony termin przesłuchania, miał być przesłuchany w dniu wczorajszym. Zwykle w takich sytuacjach wydawany jest nakaz zatrzymania i doprowadzenia do jednostki policji” – poinformowała Paulina Kęsek z tyskiej policji.

Do zdarzenia doszło w nocy z 14 na 15 stycznia 2025 r. Sprawca zniszczył figurę Jezusa, odpiłowując jej ręce i wyrzucając ją na śmietnik. Ponadto próbował ściąć siekierą dębowy krzyż.

Zniszczony krzyż / fot. Parafia Narodzenia św. Jan Chrzciciela w Tychach – Cielmicach

„Dokonano profanacji cmentarnego, dębowego krzyża i zniszczono figurę Ukrzyżowanego Pana Jezusa, podcinając krzyż i 'opiłowując’ ręce Jezusa od całości korpusu figury” – przekazał parafianom proboszcz ks. Piotr Wojszczyk.

Wydarzenie wywołało falę oburzenia i zostało poruszone na sesji Rady Miasta Tychy. Radny Marek Gołosz (PiS) apelował o ustanowienie przez miasto nagrody za pomoc w odnalezieniu sprawcy, jednak prezydent Tychów wyjaśnił, iż nie ma ku temu podstaw prawnych.

Straty oszacowano na około 5 tys. zł.

Idź do oryginalnego materiału