Erin Patterson została skazana na dożywocie za otrucie grzybami trzech osób i usiłowanie zabójstwa czwartej. Informację o wyroku podał w poniedziałek australijski sąd. W uzasadnieniu napisano, iż 50-latka "spowodowała niewypowiedziane cierpienie własnym dzieciom, które zostały pozbawione swoich ukochanych dziadków".
Podała na kolację grzyby, trzy osoby zmarły. Jest wyrok sądu
Patterson zaprosiła w lipcu 2023 r. na obiad swoich teściów oraz ciotki męża, z którym była w separacji. Jako pretekst podała rodzinną naradę, kłamiąc, iż wykryto u niej nowotwór i chce w związku z tym omówić sytuację z rodziną. Poczęstunek stanowiły groszek, puree ziemniaczane oraz indywidualne porcje Beef Wellington - polędwicy zapieczonej w cieście i doprawionej grzybami.
ZOBACZ: Niemal trzy dekady w więzieniu. Sąd oczyścił go z zarzutów
W uzasadnieniu wyroku sędzia Christopher Beale z Sądu Najwyższego stanu Wiktoria podkreślił, iż "Patterson okrutnie skróciła trzy życia i naniosła trwały uszczerbek na zdrowiu (swojego męża - red.) Iana Wilkinsona, doprowadzając do zniszczenia rodzin Pattersonów i Wilkinsonów". Dodał również, iż "spowodowała niewypowiedziane cierpienie własnym dzieciom, które zostały pozbawione swoich ukochanych dziadków".
50-latka otruła trzy osoby. Sąd: Dożywocie to odpowiednia kara
Oskarżona nie przyznawała się do winy, twierdząc, iż otrucie gości było nieszczęśliwym wypadkiem i iż musiała niechcący pomieszać grzyby kupione z uzbieranymi własnoręcznie. Sąd ustalił, iż kobieta podała zatrute porcje na szarych talerzach, a sama jadła z pomarańczowego, aby samej się nie otruć.
ZOBACZ: Sąd nakazał mu spłacić 240 tys. zł długu. Odda za... 400 lat
Prokuratura i obrona zgodziły się, iż dożywocie jest odpowiednią karą, jednak obrona wnioskowała o możliwość zwolnienia warunkowego po 30 latach. Prokuratorzy argumentowali, iż Patterson nie powinna być nigdy objęta możliwością wcześniejszego zwolnienia, ponieważ "nie zasługuje na łaskę sądu".
Sprawa wzbudziła ogromne zainteresowanie publiczne, zarówno w Australii, jak i na całym świecie. Z tego powodu po raz pierwszy w historii Sąd Najwyższy Wiktorii zezwolił na transmisję na żywo rozprawy, podczas której ogłoszono wyrok.
