Rok temu w Przemkowie doszło do włamania do mieszkania. Sprawca do tej pory był nieuchwytny dla polkowickich policjantów. Ale to się zmieniło, kiedy zabezpieczone na miejscu kradzieży ślady udało się dopasować w policyjnej bazie.
Jak ustalili policjanci zajmujący się sprawą włamania, złodziej wtargnął do mieszkania i szukał cenniejszych przedmiotów. Na szczęście w tym czasie w domu nie było nikogo. Złodziej nie zebrał zbyt wartościowego łupu, w sumie ukradł miedziane elementy wyposażenia o wartości około 700 złotych.
– Na miejscu kryminalni, dochodzeniowcy, a przede wszystkim technicy zebrali materiał dowodowy, ale na wstępnym etapie sprawa nie rokowała wykryciem sprawcy – powiedział nam Przemysław Rybikowski, oficer prasowy KPP Polkowice. – Skrupulatność w działaniu oraz zaangażowanie funkcjonariuszy zostały ostatecznie nagrodzone. Mężczyzna podejrzany o popełnienie tego przestępstwa został zidentyfikowany i namierzony dzięki badaniom laboratoryjnym zabezpieczonego materiału genetycznego.
To 33-latek ze Szprotawy odpowie za włamanie i kradzież. Mężczyzna już usłyszał zarzut. Grozi mu teraz kara do 10 lat pozbawienia wolności.