Do przestępstwa doszło w maju 2018 r. na terenie ogrodów działkowych w miejscowości Piotrowice. Sprawca, po uprzednim wybiciu szyby w oknie altany, dostał się do jej wnętrza, skąd ukradł młot udarowy oraz piłę spalinową o wartości blisko tysiąca złotych.
Włamywacz pozostawił na miejscu ślady krwi, które zostały zabezpieczone przez technika kryminalistyki i przesłane do badań laboratoryjnych. Choć sprawa początkowo została umorzona, ponownie przeprowadzona analiza biologiczna przyniosła przełom: materiał genetyczny okazał się zgodny z DNA 28-letniego mieszkańca Jawora.
„Zdradziły go ślady krwi”
Dzięki zaangażowaniu jaworskich śledczych oraz specjalistów z wrocławskiego laboratorium kryminalistycznego sprawiedliwość dosięgnęła sprawcę po kilku latach od popełnienia przestępstwa.
— Zdradziły go ślady krwi. Sprawca kradzieży z włamaniem sprzed lat namierzony — poinformowali policjanci z jaworskiej komendy. — To kolejny dowód na to, iż żadna zbrodnia nie zostaje zapomniana. Przechowywane w naszej bazie ślady pozwalają na to, aby przestępcy nie czuli się bezkarni — informuje st. asp. Aleksandra Pieprzycka z komendy w Jaworze.
28-letni podejrzany przyznał się do zarzutu. Teraz stanie przed sądem. Mimo upływu czasu przez cały czas grozi mu choćby 10 lat pozbawienia wolności.