Kilkuletniego chłopca chodzącego po parapecie okna zobaczyli małżonkowie z Oświęcimia. Natychmiast wezwali służby ratunkowe.
Do zdarzenia doszło w sobotę w Oświęcimiu. Operator numeru alarmowego otrzymał informację o dziecku na drugim pietrze bloku, któremu zagraża realne niebezpieczeństwo. Na miejscu interweniowali strażacy i policjanci.
W mieszkaniu zastali trzech małoletnich – 16-latka, 12-latka i czterolatka. Najstarszy z chłopców miał się zajmować rodzeństwem. Mundurowi ustalili, iż maluch dwukrotnie wychodził na parapet, zanim ściągnął go z niego starszy brat. W tym czasie 34-letnia matka dzieci była w pracy. Stróże prawa wezwali ją jednak do mieszkania, by poinformować o niebezpiecznym incydencie i przekazać jej nieletnich.
„Na duże podziękowania za prawidłową reakcję zasługuje małżeństwo z Oświęcimia. Widząc dziecko w niebezpiecznej sytuacji natychmiast powiadomili służby” – mówi aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Oświęcimiu.
Dokumentacja tej sprawy trafi do wydziału rodzinnego i nieletnich miejscowego sądu rejonowego.
Policja radzi
Aby zadbać o bezpieczeństwo małego dziecka w domu, nie wolno pod okno wstawiać fotela czy kanapy, po której dziecko mogłoby się wspiąć. Okno należy wyposażyć w specjalne klamki. Należy zabezpieczyć gniazdka i przewody elektryczne. Schować małe, ostre przedmioty oraz leki. Jednakże najważniejsze jest zapewnienie stałej i świadomej opieki nad dzieckiem, a także uczenie dziecka bezpiecznych zachowań.