53-latek z Renault najpierw uderzył w auto na parkingu przy autostradzie A4, a potem próbował czmychnąć jak gdyby nigdy nic. Daleko jednak nie zajechał – miał ponad 1,6 promila i… przebitą oponę!
Nieodpowiedzialny kierowca wpadł wczoraj wieczorem w ręce policjantów z Chojnowa. Około godziny 20:20 mundurowi otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który na parkingu przy A4 doprowadził do kolizji, po czym odjechał w kierunku Bolesławca.
– Funkcjonariusze natychmiast ruszyli w teren. Już na 60,8 km autostrady zauważyli poszukiwane Renault stojące na poboczu. Za kierownicą siedział 53-latek twierdzący, że… zatrzymał się, bo złapał gumę. Gdy policjanci zaczęli wypytywać o wcześniejsze zdarzenie — raz się przyznawał, raz wypierał. gwałtownie wyszło na jaw, dlaczego chciał uniknąć rozmowy – relacjonuje komisarz Jagoda Ekiert z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
Od mężczyzny czuć było wyraźną woń alkoholu, a w aucie leżały dwie puste butelki procentowych trunków. Badanie alkomatem nie pozostawiło złudzeń — ponad 1,6 promila w wydychanym powietrzu!
Kierowca został zatrzymany i przewieziony do komisariatu, gdzie kolejne badania potwierdziły jego upojenie. Stracił prawo jazdy i trafił do policyjnego aresztu. Teraz może spędzić za swoje wyczyny choćby 3 lata za kratkami, do tego grozi mu gigantyczna grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów.
Policja przypomina: pijani kierowcy to śmiertelne niebezpieczeństwo. Mundurowi nie mają zamiaru przymykać oka na taką skrajną nieodpowiedzialność.

















English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·