
Zdjęcie ilustracyjne
Do zdarzenia doszło w czerwcu ubiegłego roku w Radomiu podczas podjętej interwencji. Jak informuje zespół prasowy KWP w Radomiu, policjanci z wydziału ruchu drogowego KMP w Radomiu chcieli wylegitymować kobietę, która chodziła po jezdni, wchodząc pod nadjeżdżające samochody. W trakcie legitymowania 45-latka zachowywała się wulgarnie, czuć było od niej alkohol. Kobieta nie reagowała na żadne polecenie wydawane przez policjantów, znieważyła ich, a jednego opluła. Jak się okazało, miała ponad 2,5 prom. alkoholu w organizmie. Została zatrzymana. Jej sprawą najpierw zajęli się policjanci, w później sąd.
Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Radomiu na oskarżoną nałożono grzywnę. Dodatkowo, za umyślne naruszenie dóbr osobistych poszkodowanych w trakcie wykonywania przez nich obowiązków służbowych policjanci zażądali od sprawczyni, aby ta wpłaciła 1 tys. zł na cel społeczny. Kobieta musi przelać pieniądze na konto Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach.
Jak wyjaśniają policjanci, znieważenia w ich służbie to nie rzadkość. Często wchodzą oni w środek konfliktu lub spotykają się z ostracyzmem, gdy egzekwują przepisy prawne od osób, które są dalekie od ich respektowania. Funkcjonariusz publiczny podczas wykonywania swoich obowiązków służbowych jest więc objęty specjalną ochroną. Osoba, która znieważa, czy też narusza nietykalność cielesną policjantów musi liczyć się z konsekwencjami prawnymi.
Znieważenie funkcjonariusza publicznego, którym jest nie tylko policjant to przestępstwo zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności albo więzienia do roku. Naruszenie jego cielesnej nietykalności podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo więzienia do lat trzech. Czynna napaść może skończyć się choćby 10-letnim pobytem w więzieniu.
kat