„Papa odjechał”. Samotny chłopiec na dworcu w Częstochowie

1 tydzień temu

Przykra sytuacja na dworcu PKP w Częstochowie. „Papa odjechał” – tyle potrafiło powiedzieć dziecko, które zostało samo na peronie, a jego rodzice odjechali składem zgodnie z harmonogramem. Jak do tego doszło?

„Papa odjechał…” – tyle potrafił powiedzieć chłopiec, którego mundurowi zastali na dworcu w Częstochowie. Co tam się stało?

10-latek podróżował pociągiem ze swoimi rodzicami. Kiedy skład zatrzymał się na stacji Częstochowa, dziecko, wykorzystując nieuwagę rodziców na chwilę wyszło na peron. Wówczas pociąg odjechał zgodnie z rozkładem. Niestety, chłopczyk nie zdążył wsiąść z powrotem do pociągu.

Jednym ze świadków zaistniałej sytuacji była siostra zakonna i to ona zaopiekowała się dzieckiem oraz powiadomiła o wszystkim odpowiednie służby. Jak informują mundurowi, kontakt z 10-latkiem był utrudniony – chłopiec pochodził z Rumunii.

Ta historia zakończyła się szczęśliwie i to dość szybko. Funkcjonariuszom Służby Ochrony Kolei udało się nawiązać kontakt z rodzicami 10-latka i ci najbliższym składem wrócili do miejsca, w którym czekało ich dziecko.

Idź do oryginalnego materiału