To zazdrość miała być powodem zlecenia pobicia. Nie wiemy jednak, dlaczego tak nieporadnie udzielano pomocy pobitemu mężczyźnie. Dlaczego tak długo trwało poszukiwanie trzech sprawców pobicia? Dlaczego sąd zadecydował o tym, iż podejrzani są na wolności? I dlaczego zlekceważono groźby poprzedzające pobicie? Dziś te wszystkie pytania zadaje sobie matka pana Artura, który w skutek brutalnego pobicia zmarł.