Oszuści bywają bardzo wiarygodni…

wschodni24.pl 2 miesięcy temu

Przekonały się o tym dwie chełmianki. Jedna z pań dała swoje oszczędności do sprawdzenia czy banknoty są autentyczne, druga aby ocalić je przed kradzieżą. W sumie straciły 100 tys. zł.

Do dyżurnego komendy zgłosiły się dwie mieszkanki Chełma oszukane metodą „na policjanta”. Z relacji 74-latki wynikało, iż zadzwoniła do niej kobieta podająca się za funkcjonariuszkę Centralnego Biura Śledczego Policji. Poinformowała ją, iż rozpracowuje grupę oszustów, którzy podając się za różne osoby wchodzą do mieszkań i okradają seniorów. Gdy w rozmowie dowiedziała się, iż pokrzywdzona posiada w domu znaczną kwotę pieniędzy, zapowiedziała, iż przyjdzie po nie policjant, który zabierze banknoty do sprawdzenia ich autentyczności. Kobieta zgodziła się i na klatce schodowej przekazała pieniądze fałszywemu policjantowi. Gdy do wieczora nikt nie odniósł jej gotówki, zadzwoniła na numer alarmowy, gdzie dowiedziała się, iż żadna akcja nie jest prowadzona.

Z kolei do 42-latki zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta chełmskiej komendy. Poinformował ją o wycieku danych z banku i próbie zaciągnięcia na nią kredytu. Kobieta pod jego namową udała się do dwóch banków, w których posiadała konta i zrealizowała przelewy na wskazane przez niego rachunki bankowe. W ten sposób miała zabezpieczyć środki przed ich utratą. Gdy mężczyzna zaczął nakłaniać ją do zaciągnięcia maksymalnej kwoty kredytu, zorientowała się, iż to oszustwo.

Idź do oryginalnego materiału