Mieszkaniec gminy Końskie stracił 20 000 zł metodą na BLIKA. Mężczyzna był przekonany, iż dzwoni do niego pracownica banku, a w rzeczywistości oddał swoje pieniądze oszustowi.
Zdjęcie poglądowe.
„Przestępcy wymyślają coraz to nowsze metody oszustw. Jedna z form wyłudzenia pieniędzy polega na uzyskaniu kodu BLIK. Po włamaniu się na konto wybranej osoby na portalu społecznościowym, oszust wysyła dzięki jej komunikatora do znajomych informację z prośbą o pożyczenie pieniędzy, tłumacząc się np. nagłą potrzebą uiszczenia opłaty. Następnie oszust prosi swoją ofiarę o podanie kodu BLIK, za pomocą którego wypłaca pieniądze z bankomatu. Jest to najszybszy i najprostszy sposób na przekazanie środków. Niczego nieświadoma ofiara jest przekonana, iż pożycza pieniądze znajomemu” – tłumaczy sierż. Krzysztof Bernat, oficer prasowy KPP Końskie.
Kolejnym przykładem metody oszustwa na BLIKA jest podszywanie się pod pracownika banku. Wczoraj do Komendy Powiatowej Policji w Końskich zgłosił się 44-letni mieszkaniec gminy, który około 9 rano rozmawiał telefonicznie z rzekomą pracownicą banku. Ta nakłoniła go do przekazania kilku kodów BLIK. Mężczyzna po fakcie zorientował się, iż został oszukany. Finalnie stracił 20 000 złotych.