Do zdarzenia doszło w piątkowy wieczór, 26 września. Piloci zgłosili, iż ktoś celowo oślepia ich podczas manewrów w powietrzu. Choć na miejsce wysłano patrol, wówczas nie udało się zlokalizować źródła światła.
Następnego dnia sytuacja się powtórzyła. Tym razem policjanci gwałtownie namierzyli zieloną wiązkę lasera dochodzącą z jednej z posesji. Sprawcą okazał się mieszkaniec powiatu nowotomyskiego.
37-latek usłyszał zarzut umyślnego stwarzania zagrożenia dla bezpieczeństwa lotów, co jest przestępstwem opisanym w art. 87a ust. 1 Prawa Lotniczego. Grozi mu grzywna, kara ograniczenia wolności, a choćby rok więzienia. Mężczyzna przyznał się do winy.
Policja ostrzega, iż tego typu zachowania nie są „niewinnym żartem”. Oślepianie pilotów laserem stanowi realne zagrożenie – może prowadzić do utraty kontroli nad maszyną i poważnego wypadku. Funkcjonariusze apelują o rozwagę i przypominają, iż podobne wybryki zawsze kończą się konsekwencjami prawnymi.