Do ośmiu lat więzienia może grozić dwóm mężczyznom, którzy z grobów na cmentarzu w Gostyniu (woj. wielkopolskie) kradli kwiaty i znicze - podała w czwartek policja. Zatrzymani w nocy tłumaczyli, iż przyjechali złożyć wiązanki na grobach bliskich - w ich pojeździe były 44 bukiety kwiatów i znicze.
Oficer prasowa KPP w Gostyniu podkom. Monika Curyk poinformowała, iż w nocy ze środy na czwartek funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie dotyczące dwóch mężczyzn kradnących kwiaty z grobów na gostyńskim cmentarzu. Przybyli na miejsce policjanci zauważyli mężczyznę stojącego przy busie marki Mercedes. Z kolei w pobliżu, za kontenerami na śmieci, ukrył się drugi złodziej.
Curyk podała, iż 36-letni mieszkaniec gminy Gostyń oraz 29-latek z Gostynia, tłumaczyli policjantom, iż przywieźli kwiaty na groby swoich bliskich. Cmentarny monitoring nagrał obu mężczyzn, gdy zabierali wiązanki z grobów i przenosili je do swojego pojazdu. "Podczas przeszukania ich samochodu funkcjonariusze ujawnili 44 wiązanki kwiatów oraz znicze" - zaznaczyła policjantka.
Policyjne dowody
Dodała, iż zgromadzone dotychczas dowody, w tym nagrania z monitoringu, wskazują, iż przynajmniej część tych wiązanek została skradziona z gostyńskiego cmentarza.
Curyk podała, iż w najbliższym czasie zatrzymanym zostaną przedstawione zarzuty dotyczące ograbiania miejsca spoczynku, za co grozi kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Źródło: PAP